Świat24 ofiary zamachu na siedzibę ONZ w Bagdadzie, świat jest w szoku

24 ofiary zamachu na siedzibę ONZ w Bagdadzie, świat jest w szoku

24 ofiary zamachu na siedzibę ONZ w Bagdadzie, świat jest w szoku
Źródło zdjęć: © AFP

20.08.2003 03:45, aktual.: 20.08.2003 15:16

Co najmniej 24 osoby zginęły, a 86 zostało rannych - w tym 22 poważnie - w zamachu bombowym na placówkę ONZ w Bagdadzie. Dane są cały czas szacunkowe, ciągle nie wiadomo, ile osób przygniotły resztki
prawie 4-metrowego muru, który okalał budynek. Przywódcy świata, podzieleni w kwestii wojny w Iraku, jednym głosem wyrażali żal i oburzenie z powodu zamachu.

Obraz
© (RadioZet)

Do zamachu doszło we wtorek - przed budynkiem eksplodowała ciężarówka z materiałami wybuchowymi. Zginął w nim m.in. specjalny wysłannik ONZ do Iraku Sergio Vieira de Mello. Główny cywilny administrator Iraku, Paul Bremer sugerował we wtorek, bezpośrednio po ataku, że to właśnie de Mello mógł być głównym celem zamachu.

Zarówno przedstawiciele ONZ, jak i amerykańscy dowódcy nie wykluczyli, że był to samobójczy zamach. Wśród podejrzanych jest ugrupowanie Ansar al-Islam, zaliczone przez Departament Stanu USA do ugrupowań terrorystycznych, "ściśle powiązane z al-Kaidą i wspierane przez nią".

Przywódcy świata, podzieleni w kwestii wojny w Iraku, jednym głosem wyrażali żal i oburzenie z powodu zamachu na misję ONZ w Bagdadzie, akcentując jednak wolę dalszej współpracy w odbudowie Iraku i kontynuowania misji humanitarnych w tym kraju.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski przesłał depeszę kondolencyjną do sekretarza generalnego ONZ Kofi Annana w związku z zamachem. Kwaśniewski podkreślił w niej, że ten bestialski akt skierowany przeciwko personelowi ONZ niosącemu Irakowi humanitarną pomoc, demaskuje "nieludzki charakter terroryzmu i dowodzi po raz kolejny, że narody świata muszą podejmować skuteczne działania w walce z tą plagą współczesnego świata".

Prezydent USA George W.Bush , wyrażając żal z powodu śmierci pracowników misji ONZ, powiedział, że zamach w Bagdadzie był wyzwaniem, rzuconym społeczności międzynarodowej. W niczym jednak nie wpłynie na działania USA w kwestii odbudowy Iraku. "Przetrwamy każdy cios" - zapewnił Bush. "Terroryści chcą powrotu do dni sal tortur i masowych grobów... To stawia wszystkie kraje świata wobec poważnego wyzwania - a także wyboru" - podkreślił prezydent. "Wszelkie oznaki postępu w Iraku powodują desperackie działania terrorystów i niedobitków brutalnego reżimu Saddama. Cywilizowany świat nie da się zastraszyć a zabójcy nie będą decydować o przyszłości Iraku" - podkreślił prezydent USA.

Podobnie jak Bush, także premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, zaszokowany atakiem, zapewnił, że tego rodzaju akty przemocy w niczym nie wpłyną na zdecydowanie Wielkiej Brytanii w kwestii "budowy lepszego Iraku".

"Winni zabójstwa de Mello popełnili zbrodnię, wymierzoną nie tylko przeciwko ONZ lecz także - samym Irakijczykom" - mówił sekretarz generalny ONZ Kofi Annan, oddając hołd zabitemu w Bagdadzie wysłannikowi Narodów Zjednoczonych i jego współpracownikom, którzy także padli ofiarą ataku.

Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder określił zamach mianem "kryminalnego aktu", dokonanego przez siły, pragnące zablokować drogę Iraku do pokoju i wolności. Także Francja, podobnie jak Niemcy sprzeciwiająca się interwencji wojskowej w Iraku, zdecydowanie potępiła atak, zapowiadając jednak współpracę z misją humanitarną ONZ w Iraku.

W Brazylii, skąd pochodził de Mello, prezydent Luiz Inacio Lula da Silva zapowiedział trzydniową żałobę narodową i potępił zamach "tak ostro, jak tylko człowiek może potępić terroryzm". Szef dyplomacji brazylijskiej Celso Amorim powiedział, że "brutalna śmierć de Mello musi doprowadzić do znalezienia rozsądnych metod zwalczania terroryzmu", powszechnie akceptowanych i mających oparcie w prawie międzynarodowym.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także