24 artykuły ustawy o ogródkach działkowych niezgodne z Konstytucją RP
Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych niezgodna z konstytucją w 24 artykułach - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Większość przepisów, które uznano za niezgodne z konstytucją przestanie obowiązywać 18 miesięcy po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału.
Zakwestionowane artykuły ustawy utracą ważność 18 miesięcy po ogłoszeniu werdyktu Trybunału w Monitorze Polskim. Pod orzeczeniem znalazły się dwa zdania odrębne członków Trybunału: Marka Kotlinowskiego oraz Andrzeja Wróbla.
Większość przepisów, które uznano za niezgodne z konstytucją przestanie obowiązywać 18 miesięcy po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału. Do tego czasu parlament powinien opracować nową ustawę o rodzinnych ogródkach działkowych. Artykuł 10 ustawy, gwarantujący Polskiemu Związkowi Działkowców monopol w zarządzaniu ogródkami, przestanie jednak obowiązywać z chwilą publikacji.
W orzeczeniu Trybunał zwrócił uwagę na szczególny status Polskiego Związku Działkowców, który uniemożliwia kontrolę władz samorządowych nad organizacją, jak ma to miejsce w przypadku każdego innego stowarzyszenia. Polski Związek Działkowców zarejestrowany w Warszawie formalnie podlegał warszawskiemu samorządowi, ale ten od kilku lat próbuje skutecznie egzekwować nadzór statutowy nad organizacją.
Trybunał zakwestionował również preferencyjne traktowanie Polskiego Związku Działkowców przy przekazywaniu gruntów w użytkowanie wieczyste, jak również zwolnienia podatkowe dla PZD.
Zyskają deweloperzy?
Na tym – zdaniem działkowców – najbardziej skorzystają deweloperzy, a zamiast terenów zielonych powstaną tam biurowce. – To, jak te tereny zostaną ewentualnie zagospodarowane po ogrodach należy do decyzji władz miasta. Deweloperom nic do tego – odpiera zarzuty Jacek Bielecki, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Podczas uzasadniania wyroku sędzia sprawozdawca prof. Andrzej Rzepliński podkreślał, że działki to ważny segment krajobrazu polskich miast, który w istotny sposób organizuje życie milionów ludzi, głównie starszych, emerytów i rencistów. – I to właśnie ich prawa, interesy i przyszłość uwzględnił Trybunał Konstytucyjny podejmując decyzję – zaznaczył prof. Rzepliński. Sędziowie podważyli przepisy, które dają Polskiemu Związkowi Działkowców nieuzasadnioną, zbyt silną pozycję wobec innych stowarzyszeń działkowców, wobec działkowiczów oraz właścicieli gruntów, na których powstały ogrody działkowe.
Innego zdania są działkowcy. Według PZD, uchylenie niektórych przepisów ustawy uderza w ich interesy. Zmiana regulacji, szczególnie o statusie gruntów, może nałożyć na działkowców wysokie podatki za ziemię. W zależności od wielkości działki i jej lokalizacji będzie to od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. To w rezultacie doprowadzi do likwidacji ogródków, bo większość użytkowników nie będzie w stanie pozwolić sobie na takie opłaty.
Jak zarzucają działkowcy, wystawienie na sprzedaż atrakcyjnych gruntów po działkach, z pewnością ucieszyłoby deweloperów. Jednak Jacek Bielecki podkreśla, że decyzja w tej sprawie należy wyłącznie do władz poszczególnych miast.
– To Rada Miasta decyduje o planowaniu przestrzennym, o wykorzystaniu poszczególnych terenów w miastach, zarówno publicznych, jak i prywatnych. Nie przesądzam, jak rady miejskie zadecydują, ale to radni, których my wybieramy, w naszym imieniu rozstrzygną, jak zagospodarować te tereny – wyjaśnia prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Jego zdaniem, równie dobrze lokalizacje te mogłyby być wykorzystane na cele publiczne. Tym bardziej, że zwykle są to tereny uzbrojone, z pełną infrastrukturą i łatwym dostępem do komunikacji zbiorowej.
– Są one wykorzystywane w sposób zaprzeczający roli, jaką mogłyby odgrywać. Trudno zaakceptować fakt, że w samym centrum Warszawy, w okolicach Al. Niepodległości i ul. Odyńca znajduje się teren wydzielony dla kilkudziesięciu czy kilkuset osób do wyłącznego dysponowania, kiedy teren ten mógłby być wykorzystany np. na publicznie dostępny park miejski – przekonuje Jacek Bielecki.
Zdaniem prezesa PZFD, takich terenów wciąż w Warszawie. – W Londynie na każdym kroku mamy tereny zielone i miasto słynie z tego, że jest tam dużo przestrzeni publicznej dobrze wykorzystanej. A tutaj mamy ogrodzony teren dla wybranej kategorii osób – stwierdza Bielecki.
Jednocześnie podkreśla, że nie jest przeciwny samej idei ogrodów działkowych. Jednak powinny one istnieć w innych lokalizacjach.
– Narzekamy czasem, że miasta rozlewają się, że trzeba doprowadzać komunikację, budować nowe szkoły, drogi, wodociągi i kanalizację. Natomiast mamy w miastach tereny, które mają pełną infrastrukturę społeczną, komunikacyjną i techniczną, które wykorzystane są w sposób bardzo ekstensywny – mówi przedstawiciel deweloperów. – Te lokalizacje mogłyby być przeznaczone na budownictwo mieszkalne, jednorodzinne lub wielorodzinne.
Do Polskiego Związku Działkowców należy 43,5 tys. ha działek. W Warszawie ogródki działkowe zajmują ponad 1,1 tys. ha, we Wrocławiu 1,4 tys. ha, a w Poznaniu ok. 800 ha i zwykle są to bardzo atrakcyjne lokalizacje.