23‑latka zmarła na skutek zaczadzenia. Chłopak trafił do szpitala
W jednym z mieszkań przy ulicy św. Kingi na krakowskim Podgórzu mieszkała trójka studentów. Jedna z dziewczyn przebywała poza domem w chwili tragedii, gdy wróciła znalazła dwoje nieprzytomnych współlokatorów. 23-latka zmarła na miejscu, 24-letni chłopak trafił do szpitala.
- We wtorek ok. godz. 19:00 dostaliśmy wezwanie do jednego z mieszkań na krakowskim Podgórzu. Znaleziono tam dwie osoby z objawami zatrucia czadem. 23-letnia dziewczyna zmarła na miejscu, a 24-letni chłopak został odwieziony nieprzytomny do szpitala. Na miejscu oględziny prowadzili strażacy, byli też policjanci i ratownicy medyczni - mówi w rozmowie z WP.PL Elżbieta Znachowska z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Zdaniem strażaków do zaczadzenia doszło najprawdopodobniej przez nieszczelny piecyk gazowy lub wiatr halny, który w połączeniu z nieszczelnymi kominami powoduje tzw. "cofkę".
- Funkcjonariusze straży pożarnej i policji sprawdzili wszystkie mieszkania w pionie pod względem zagrożenia zaczadzeniem. Pozostali mieszkańcy kamienicy są bezpieczni - zapewnia policjantka.