22 lata temu upadł mur berliński
W środę mija 22. rocznica upadku muru berlińskiego. Przez 28 lat był on symbolem podziału Europy na dwa bloki polityczno-wojskowe. Jego zburzenie było wydarzeniem, które otworzyło drogę do zjednoczenia Niemiec i stało się początkiem upadku systemu komunistycznego w środkowej Europie.
9 listopada 1989 roku, pod naciskiem coraz gwałtowniejszych protestów, władze NRD pozwoliły na wyjazdy berlińczyków w odwiedziny do rodzin, mieszkających po zachodniej stronie miasta. Na wieść o nowych przepisach obywatele NRD masowo ruszyli za granicę i spontanicznie przystąpili do burzenia muru berlińskiego. Wielu mieszkańców NRD, gdy pojawiła się możliwość ucieczki z kraju, zdecydowało się na przyjazd do Warszawy.
Budowa muru rozpoczęła się w nocy z 12 na 13 sierpnia 1961 roku. Władze NRD chciały w ten sposób zatrzymać narastającą falę ucieczek, które wyludniały kraj. Jednak jego istnienie od samego początku wzbudzało protesty na świecie. Podczas wizyty w Berlinie, w czerwcu 1987 roku, prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan apelował do sowieckiego przywódcy Michaiła Gorbaczowa: - Jeśli pragnie Pan pokoju, jeśli pragnie Pan dobrobytu dla Związku Radzieckiego i Europy Wschodniej, jeśli chce Pan liberalizacji, niech Pan podejdzie do tej bramy i zburzy ten mur.
Mur dzielący Berlin miał 45 kilometrów. Były to dwie betonowe ściany o wysokości ponad 3 metrów. Przez lata po stronie enerdowskiej mur był umacniany, otaczany okopami, systemem strażnic oraz czujników laserowych. Po stronie zachodniej przy samym murze znajdowały się tarasy widokowe, pozwalające spojrzeć na drugą część miasta. Mur wraz z odcinkiem otaczającym zachodnią część miasta, liczył 155 kilometrów. Podczas prób ucieczki przez mur z NRD do Berlina Zachodniego straciło życie, według różnych źródeł, od 136 do ponad 220 osób.
