"Jestem Madeleine McCann". Są nowe informacje
21-letnia Julia z Polski twierdzi, że jest zaginioną przed laty Madeleine McCann. Młoda kobieta jest nawet gotowa poddać się badaniom DNA. Na jej wpisy w mediach społecznościowych zareagowała rodzina.
Od pewnego czasu 21-letnia Julia z Polski twierdzi, że jest zaginioną przed laty Brytyjką. Kobieta przedstawia się w sieci jako "iammadeleinemccan" (tłum. "jestem Madeleine McCann", jednak nazwa użytkownika zawiera błąd w nazwisku).
21-latka pokazuje w mediach społecznościowych rzekome dowody świadczące o tym, iż mówi prawdę. Poprosiła też o wykonanie testów DNA, które miałyby potwierdzać, iż jest zaginioną przed 16 laty osobą. Jej wpisy w internecie wywołały lawinę komentarzy, przyniosły też dziewczynie sporą popularność.
21-letnia Polka podaje się za Madeleine McCann. Nowe doniesienia
Do sprawy odnieśli się w mediach społecznościowych jej rodzice. "Dla nas jako rodziny oczywiste jest, że Julia jest naszą córką, wnuczką, siostrą, siostrzenicą, kuzynką i pasierbicą. Mamy wspomnienia, mamy zdjęcia" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na profilu "Zaginieni przed laty" na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jesteśmy zdruzgotani obecną sytuacją. Równocześnie chcemy oświadczyć, że nie będziemy udzielać wywiadów, publikować żadnych zdjęć, komentować artykułów" - czytamy w komunikacie od bliskich Julii W.
Autentyczność oświadczenia potwierdziła nam strona "Zaginieni przed laty", która pomaga w poszukiwaniach osób zaginionych. - Potwierdzam, że oświadczenie, które umieściliśmy na stronie, napisała rodzina Julii. Jesteśmy z jej bliskimi w kontakcie, wspieramy całą rodzinę - mówi Wirtualnej Polsce Iwona Modliborska, założycielka organizacji.
W komunikacie dodano, że wszelkie dokumenty w tej sprawie przekazano Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Policja przecina spekulacje
Wirtualna Polska skontaktowała się z KWP we Wrocławiu. Od dyżurującego policjanta dowiedzieliśmy się, że sprawa jest znana policji, ale nie był on w stanie podać nam jej szczegółów.
Śledczy, znający kulisy sprawy, nieoficjalnie przyznali w rozmowie z Wirtualną Polską, że dziewczyna ma zdiagnozowaną chorobę psychiczną. - Są jej akty urodzenia, rodzina zna ją od urodzenia, to nie Maddie - słyszymy.
Czytaj także: