"2009 - więcej plusów dodatnich niż plusów ujemnych"
Nie brakuje dziś tych, którzy chętnie przypomną na koniec roku porażki, błędy i afery w Polsce w ciągu dwunastu miesięcy. Powiedzą o kryzysie, hazardzie, agenturalnościach i zdradach. Takich bohaterów nie brakuje i na tym budują od lat swój polityczny kapitał. Ja wolę mówić o sukcesach i o tym, co nam się udało. Bo widać, że Polskę stać na wiele!
31.12.2009 | aktual.: 31.12.2009 14:20
Mówię to w 20 lat od przemian systemowych. Mało kto w 1989 roku pomyślałby, gdzie dziś będziemy. Mało kto przypuszczał, że Polska znajdzie się wśród liderów Europy, że stanie się poważnym graczem polityki europejskiej. A dziś mało kto zauważył – niektórzy nie chcą zauważyć – że Polska właśnie na takie pozycje weszła. Najważniejsze sprawy ustalane przez Unię nie mogą przejść bez Polski, bez naszego głosu. Uczestniczymy w najważniejszych decyzjach Europy, a Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego jest Polak. To naprawdę ogromna szansa dla nas. Możemy osiągnąć jeszcze więcej!
Europa zauważyła, że ta Polska jednak coś potrafi. Europa przeciera oczy ze zdumienia, że to właśnie Polska stała się zieloną wyspą na czerwonym morzu kryzysu w Europie i na świecie. Że to Polska nie poddała się presji świata i ma własne metody radzenia sobie z kryzysem. Europa zaczyna, na razie po cichu i lekko wstydliwie, nas doceniać i z nami się liczyć. Europa potrzebuje rozsądku i nowych definicji siebie i swojej przyszłości. Widać było w Kopenhadze, że nie ma zgody co do przyszłości świata. Nie ma nawet zgody co do diagnozy świata na dziś. A wszystko w nie najlepszym klimacie przepychu i oderwania, odgrodzenia się wysokimi zasiekami od zwykłych ludzi. Nie przesądzam, kto ma rację, nie przesądzam, jak to jest naprawdę z tym słynnym ociepleniem i sprawami ekologii. Wiem i powtarzam to od lat, że potrzebne są wspólne globalne i solidarne rozwiązania. Na to gotowości i zgody jeszcze nie ma. Oby za chwilę nie było za późno.
Polska na szczęście nie traci głowy w tych niełatwych czasach. Nawet z grypą jakoś sobie radzimy. Mimo presji i medialnego szaleństwa, mimo nacisków także wewnątrz różnych sił z opozycją na czele, rozsądnie zapanowaliśmy nad sytuacją. No, oczywiście, jak powiedział premier Tusk, Opatrzność też nam sprzyja. Zacznijmy więc dostrzegać te sukcesy, doceńmy to, co nam się udało. To nie był łatwy rok, ale na koniec plusy dodatnie jednak przeważają nad tymi ujemnymi.
Czeka nas kolejny i ważny rok. Kolejny krok ku Europie, a raczej – w Europie. Rok z tak potrzebnym – chociaż niedoskonałym – Traktatem Lizbońskim, konstytucją Europy. To wreszcie rok ważnych wyborów w Polsce. Będzie sporo krzyku, będą sondaże i akcje zza węgła, pewnie jakiś „dziadek z Wehrmachtu” też się pojawi. Ale Polacy już nie raz udowodnili, że potrafią się otrząsnąć i lepiej wybrać. Teraz też tak powinno być.
Na ten rok życzę nam, Polsce, pomyślności i mimo wszystko spokoju. 20 lat temu uruchomiliśmy poważne zmiany, później położyliśmy solidne fundamenty pod silną i bezpieczną Polskę, a teraz wchodzimy na ścieżkę sukcesów. Polskę stać na ogromny sukces! Czas w to uwierzyć i nie przejmować się tymi, którzy wolą porażki i nimi żyją.
Lech Wałęsa specjalnie dla Wirtualnej Polski