Znika ogromna liczba dzieci. Specjaliści podpowiadają, co robić
W ubiegłym roku w Polsce zgłoszono zaginięcie aż 2152 dzieci - wynika z danych Komendy Głównej Policji. Większość przypadków kończy się szybko i szczęśliwie. Niestety, nie wszystkie.
15-letnia Wiktoria pochodzi ze Szczecinka, a ostatnio przebywała w jednym z ośrodków wychowawczych w Łodzi. Nie wiadomo, co się z nią dzieje od 3 sierpnia, kiedy zniknęła. 15-letni Jakub mieszkał w Trzebieży w zachodniopomorskim. Od 20 lipca rodzina nie wie, gdzie przebywa. To tylko dwa najnowsze przypadki zaginionych dzieci, w których poszukiwaniach pomaga Fundacja Itaka.
Z danych Komendy Głównej Policji, które przytacza "Fakt", wynika, że w 2022 roku zgłoszono zaginięcie 2152 osób poniżej 18. roku życia. W poprzednich latach zaginionych dzieci było odpowiednio 2016 w 2020 roku i 1984 w 2021 roku.
W ostatnim czasie głośno było o przypadku zaginięcia 11-latki z województwa śląskiego. Policja wszczęła wówczas procedurę Child Alert. Dziecko znaleziono w zachodniopomorskim. Policja zatrzymała 39-letniego mężczyznę, który usłyszał zarzut uprowadzenia dziewczynki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W bardzo wielu przypadkach zaginięcia kończą się szczęśliwie. Nastolatek w emocjach ucieka z domu, ale do niego wraca po kilkunastu godzinach, lub po kilku dniach. Niestety, nie wszystkie przypadki mają dobre zakończenie.
11-latek z Katowic został uprowadzony, a następnie zamordowany przez 41-letniego mieszkańca Sosnowca. Mężczyzna został skazany na dożywocie.
Przedstawiciele organizacji zajmujących się poszukiwaniem zaginionych przekonują, że zawsze warto jak najszybciej zgłosić, że dziecko zniknęło. Izabela Jezierska-Świergiel z Fundacji Itaka przekonuje, że "lepiej zareagować niepotrzebnie, niż potem żałować do końca życia, że się tego nie zrobiło".
Adwokatka zajmująca się zaginięciami dzieci zwraca uwagę, że rodzice powinni uczyć się nowych technologii, żeby wiedzieć jakie niebezpieczeństwa mogą czyhać na dzieci. - Internetowi uwodziciele mają czas, wysłuchują, nie krytykują, dobrze podszywają się pod przyjaciół. Ucieczka z domu jest impulsem, wynikiem dziecięcej ciekawości, łatwowierności - mówi adwokatka Monika Horna-Cieślak.
Czytaj także:
Źródło: "Fakt", WP Wiadomości