200 lat dla Ireny Kwiatkowskiej!
"Teraz już wiem, że to jest za mało" - powiedziała Irena Kwiatkowska, kiedy goście zgromadzeni na uroczystej kolacji z okazji 95. urodzin aktorki serdecznie zaśpiewali jej 200 lat!
17.09.2007 | aktual.: 18.09.2007 07:44
W warszawskim hotelu LeRoyal Meridien Bristol obchodzono jubileusz wybitnej aktorki, arcymistrzyni polskiej sceny i kabaretu. Dokładnie o godz. 18.30 elegancka limuzyna, eskortowana przez policyjne motocykle, podjechała pod Bristol. Po czerwonym dywanie w blasku fleszy aktorka szła na spotkanie swoich gości.
Przybyła niemal cała artystyczna Warszawa: aktorzy, muzycy, piosenkarze, ludzie mediów. Aktorzy kilku pokoleń: ci, którzy niejednokrotnie występowali razem z Ireną Kwiatkowską na scenie teatru, kabaretu, w audycjach radiowych i telewizyjnych, m.in. Barbara Krafftówna, Alina Janowska, Wiesław Gołas, Marian Opania, Andrzej Kopiczyński, Ewa Wiśniewska oraz zupełnie młodzi artyści, m.in. Anna Maria Jopek, Dorota Miśkiewicz, Jacek Kawalec, Tatiana Okupnik.
Przeważały stroje wieczorowe: ciemne garnitury, fraki, długie suknie. Aktorkę powitał też zespół jazzu tradycyjnego Old Timers, wykonujący m.in. piosenki Hanki Ordonówny.
Wszyscy kochamy Irenę Kwiatkowską i jesteśmy jej wdzięczni za wzruszenia, radość i śmiech, jakim szczodrze nas obdarza - powiedziała Anna Seniuk, która razem z Januszem Szromem prowadziła spotkanie.
Kiedy goście w długiej kolejce podchodzili z naręczami i koszami kwiatów do bohaterki wieczoru, aby jej złożyć życzenia, stwierdziła ona z uśmiechem: "No, tak. Już się dowiedzieli, ile mam lat", ale uważnie przysłuchiwała się życzeniom i kiedy gwar się nasilał, uciszała gromko: "Ciszej tam!" Irena Kwiatkowska przez cały wieczór rozmawiała ze swoimi gośćmi, żartowała, a nawet zatańczyła, gdy zagrali Old Timersi.
Irena Santor powiedziała, że pewni ludzie powinni być wieczni. I do nich zalicza Irenę Kwiatkowską. Przez dwa sezony w Teatrze Syrena miała przyjemność występować w spektaklu "Ballady i niuanse" razem z Ireną Kwiatkowską i Barbarą Krafftówną. Zetknięcie się z tymi dwoma wybitnymi aktorkami było dla niej szkołą życia aktorskiego. Ale Kwiatkowska jest nie tylko wybitną artystką, ale i wielką osobowością i ujmującym człowiekiem.
Zawsze bardzo lubiłam panią Irenę i jej piosenki z Kabaretu Starszych Panów. Nigdy bym się nie odważyła wykonać ich publicznie, ale w domu je czasami śpiewam - powiedziała Anna Maria Jopek.
Mamy czas jubileuszy. Dzisiaj obchodzimy urodziny Ireny Kwiatkowskiej, a w najbliższy weekend zapraszam do Teatru Dramatycznego, który z kolei obchodzi swoje 50-lecie - powiedziała Barbara Krafftówna. Dodała, że z Ireną Kwiatkowską wiele razy spotykały się zawodowo, ale najwspanialsze wspomnienia ma z ich występów w Kabarecie Starszych Panów.
Kulminacyjnym momentem wieczoru był urodzinowy tort, składający się z pięciu "kondygnacji" o smaku śmietanowo-wiśniowym, przygotowany, tak jak i cała wytworna kolacja, przez Karola Okrasę, laureata nagrody "Oscar Kulinarny".
Organizatorem uroczystości była prowadzona przez Grażynę Miśkiewicz Agencja GRAMI oraz Hotel LeRoyal Meridien Bristol.
Urodziny Ireny Kwiatkowskiej obchodzono w Warszawie przez dwa dni: w poniedziałek uhonorowano jubilatkę uroczystą kolacją, a wcześniej, w sobotę, aktorka wystąpiła w 200. spektaklu "Zielonej Gęsi" w Teatrze Polskim.
Irena Kwiatkowska urodziła się 17 września 1912 roku w Warszawie.
Zagrała ponad sto ról teatralnych. Najważniejsze z nich to: Chudogęba w "Wieczorze Trzech Króli" Wiliama Szekspira, Dulska w "Moralności pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej, Julia Czerwińska w "Domu kobiet" Zofii Nałkowskiej i Eugenia w "Tangu" Sławomira Mrożka.
Kwiatkowska znana jest także z ról filmowych (około 20 ról) i serialowych (24 role w Teatrze TV); widzowie zapamiętali ją m.in. jako Kobietę Pracującą w "Czterdziestolatku" oraz matkę Pawła w serialu telewizyjnym "Wojna domowa".
Była jednym z filarów Kabaretu Starszych Panów Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, przez cały czas jego istnienia. Występowała również w Kabarecie Dudek i Szpak.