20 osób zginęło w wybuchu w rafinerii w Algierii
Do 20 osób wzrosła liczba śmiertelnych ofiar eksplozji, która wstrząsnęła największą algierską rafinerią w nadmorskim mieście Skikda - podały we wtorek miejscowe władze. Co najmniej 74 osoby są ranne.
20.01.2004 | aktual.: 20.01.2004 07:47
"To był potworny wybuch. Cały czas nie ugasiliśmy ognia, ale udało nam się objąć nad nim kontrolę" - powiedział algierski minister energetyki i górnictwa Szakib Chelil.
Wybuch nastąpił o godzinie 18.40 czasu miejscowego na wydziale gazu płynnego, gdzie pracowało 60 osób. Eksplozja spowodowała znaczne uszkodzenia instalacji. Na razie nie są znane jej przyczyny.
Ucierpiały także pobliskie budynki, w których wyleciały szyby.
Ranni zostali odtransportowani do szpitala w Annabie (600 kilometrów od Algieru) oraz do szpitala wojskowego w Adn Nadja, który specjalizuje się w ciężkich poparzeniach.
"Obecnie koncentrujemy się na tym, aby rannym jak najszybciej udzielić właściwej pomocy" - powiedział Chelil.
Zakłady chemiczne w Skikdzie na algierskim wybrzeżu (ok. 500 kilometrów od Algieru) składają się z sześciu kompleksów przeróbki gazu. Zatrudnionych jest tam 12 tysięcy osób.
Do Skikdy transportuje się rurociągami gaz i ropę naftową ze złóż na algierskiej Saharze. Kompleks w Skikdzie eksportuje co roku do Europy 15 mln ton gazu, ropę i produkty ropopochodne.
Algieria - członek OPEC - jest jednym z czołowych producentów ropy naftowej i gazu. Jej zasoby gazu ziemnego zalicza się do największych na świecie.