Niemowlak skatowany. 20-latek aresztowany za usiłowanie zabójstwa
Podejrzany o znęcanie się oraz usiłowanie zabójstwa 8-miesięcznego dziecka Patryk N. został decyzją Sądu Rejonowego w Bartoszycach aresztowany na trzy miesiące. Do dramatycznych zdarzeń miało dochodzić w okresie od kwietnia do 6 maja 2022 r. w Bartoszycach.
Aresztowany 20-latek podejrzany jest o usiłowanie zabójstwa i znęcanie się nad 8-miesięcznym dzieckiem
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Adam Barczak przekazał PAP decyzję w sprawie podejrzanego 20-latka. Barczak poinformował, że zebrany w sprawie materiał dowodowy w dużym stopniu uprawdopodabnia, że Patryk N. dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów.
- W ocenie sądu, biorąc pod uwagę okoliczności i charakter zarzucanych podejrzanemu przestępstw, a w szczególności popełnienie ich w stosunku do niemowlęcia, wymierzenie Patrykowi N. surowej kary wydaje się jak najbardziej realne - przekazała rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
- Przy czym zastosowanie tymczasowego aresztowania uzasadnione jest realną obawą, że podejrzany, przebywając na wolności, mógłby próbować bezprawnie wpływać na zeznania świadków oraz ukrywać się przed organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości, utrudniając w ten sposób postępowanie - dodał sędzia Barczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
16-metrowy starożytny zwój. Niesamowite odkrycie z Egiptu zaprezentowane
Informację o zatrzymaniu pod Krakowem 20-latka przekazały we wtorek rano olsztyńska policja i prokuratura. Mężczyzna ukrywał się, by uniknąć odpowiedzialności za znęcanie się nad 8-miesięcznym dzieckiem swojej małoletniej partnerki.
Dramat w Bartoszycach. 20-latek aresztowany
Tym samym doszło do zmiany kwalifikacji czynu. Początkowo prokuratura w Bartoszycach przedstawiła podejrzanemu zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka.
Patryk N. tłumaczył się bowiem, że niemowlę spadło z łóżeczka i dlatego ma krwiaka na mózgu. Lekarze wykluczyli jednak taką możliwość, ustalając jednocześnie, że niemowlę ma złamane rączki i nóżki.
Dziecko pozostaje teraz pod opieką prawną babci, wciąż wymaga intensywnej rehabilitacji i specjalistycznej opieki lekarskiej.
