"20 agentów CBA było u mnie i u córki". Były senator PiS skarżył się w Sejmie
Były wiceminister rolnictwa i senator PiS Tadeusz Romańczuk skarżył się w Sejmie na życie z piętnem złodzieja. Chodzi o działania CBA i prokuratury w sprawie upadającej spółdzielni Bielmlek, której jest prezesem.
- U mnie bezpośrednio w domu, u mojej córki, w spółdzielni i nawet u głównego technologa przeszło 20 agentów CBA wykonywało swoją pracę. Poczekajmy, aż zakończą śledztwo. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Padły już sformułowania na tej sali, że jestem złodziejem - apelował w Sejmie Tadeusz Romańczuk, były wiceminister rolnictwa oraz senator z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Były polityk jest prezesem pogrążonej w tarapatach finansowych spółdzielni mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim. Opowiedział na sejmowej Komisji Rolnictwa, że zmaga się z piętnem oskarżeń, a przecież nie udowodniono mu winy.
Śledztwo prokuratury. Państwowy bank ratuje firmę senatora
Jak pisaliśmy, Prokuratura Okręgowa w Warszawie i CBA prowadzą śledztwo w sprawie podejrzenia wyłudzenia kredytu z państwowego Banku Ochrony Środowiska. Spółdzielnia nie płaciła rolnikom za dostarczone mleko, nie wypłacała pensji pracownikom. Gdy latem ubiegłego roku w Bielsku wybuchły protesty oszukanych rolników, Romańczuk stracił stanowisko w rządzie.
Upadającą spółdzielnię miał uratować 30-milionowy kredyt z państwowego Banku Ochrony Środowiska. Gwarancji spłaty udzielił rolnictwa Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Zarzut wyłudzenia pojawił się w momencie, gdy spółdzielnia nie spłaciła kredytu. Dług uregulowała wtedy rządowa agencja. Według autorów doniesienia do prokuratury, pieniędzy państwowego banku użyto do spłaty zobowiązań spółdzielni, w której prezesem jest działacz PiS. To wszystko na polecenie ministra - też z PiS.
- Przestańcie szastać słowami. Wszystkie zarzuty wobec mnie są niesprawiedliwe i kłamliwe - oświadczył Tadeusz Romańczuk. Wcześniej nie komentował publicznie sprawy spółdzielni. Pojawił się jednak na niedawnym posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa. I to w momencie kiedy posłanka PO Dorota Niedziela zmusiła do złożenia wyjaśnień w tej sprawie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Były senator PiS ze spokojem czeka na wynik śledztwa
Romańczuk przywołał sprawę innego prezesa spółdzielni mleczarskiej, który z zarzutami o korupcję zmagał się przez wiele lat. - Media pokazywały go z czarnym paskiem na oczach, i proszę po 14 latach, 39 posiedzeniach sądu, jest niewinny - dodał Tadeusz Romańczuk. Oświadczył, że ze spokojem czeka na wynik śledztwa.
Powiedział też, że pracuje nad uratowaniem spółdzielni. Na poparcie tych słów podał, że mleczarnia ma nowe kontrakty, jej produkty dobrze się sprzedają i na dodatek na nowo produkcja odbywa się na dwie zmiany. W najbliższym czasie Sąd Okręgowy w Białymstoku ma zdecydować o dalszych losach spółdzielni. Dwóch kontrahentów firmy złożyło wniosek o upadłość.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl