180 Polaków utknęło na Dominikanie. "Czekamy"
Grupa 180 Polaków miała wracać do Polski. Lot został jednak odwołany z przyczyn technicznych. Utknęli na wyspie bez kontaktu z rezydentem. - Wróciliśmy do hotelu. Zero kontaktu z rezydentem - poinformował nas pan Rafał.
Biuro zapewniło turystów, że opłaci dodatkowe doby w hotelu. Muszą jednak czekać aż dwie noce na lot powrotny.
- Wczoraj o 17:55 czasu miejscowego miał być lot OR330 do Poznania - relacjonuje pan Rafał. - Lot nie odbył się z powodów technicznych.
Operatorem jest firma Tui. Pan Rafał próbował się bezskutecznie kontaktować z rezydentem. Otrzymali jedynie wiadomość, o której nastąpi jutrzejszy wylot.
- Jak rezydent się nie pojawi to zacznie być nerwowo - mówi pan Rafał. - Mają zapłacić za hotel, ale to się okaże przy wymeldowaniu.
Grupa Polaków ma wylecieć jutro o godz. 10:40.