177 tys. osób nabitych w butelkę
Wycieczki do Londynu, Paryża, supernagrody obiecywali ludziom oszuści, rozsyłając im swoje oferty. W ten sposób co najmniej 32 miliony złotych. Poszkodowanych zostało ok. 177 tys. osób. Stołeczna policja zatrzymała 14 pracowników firmy - informuje "Życie Warszawy".
Zarzucamy im udział w grupie przestępczej, oszustwo na ponad 32 miliony złotych, pranie brudnych pieniędzy i naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych - powiedział prokurator Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. 14 zatrzymanych osób to jednak płotki. Ci, którzy zbili fortunę na przekręcie, wciąż są nieuchwytni - czytamy w "Życiu Warszawy".
Patent był prosty: naciągacze wysyłali listy do ludzi z całej Polski, zapewniając, że adresat wygrał wycieczkę do Londynu czy Chorwacji lub czek na kilkadziesiąt tysięcy złotych. By odebrać nagrodę, trzeba było np. zadzwonić na specjalny numer infolinii (minuta połączenia za 10 zł) lub wpłacić 300 zł tzw. opłaty. Potem "zwycięzca" dostawał przesyłkę, w której miał być czek lub bilet na wycieczkę, i znowu musiał zapłacić od 70 do 100 złotych. Ostatecznie okazywało się, że w paczce jest książka lub tandetne świecidełko za kilka złotych. W proceder zamieszanych było 10 spółek, którym szefowali Rumuni, Białorusin i Francuz. (PAP)