17‑letni sprawca fałszywego alarmu odpowie przed sądem
Kaliska prokuratura oskarżyła 17-letniego Kamila T., który powiadomił z publicznego aparatu telefonicznego pogotowie ratunkowe o podłożeniu bomby w jednym z miejscowych hipermarketów. Bomby nie znaleziono. Kamil T. chce dobrowolnie poddać się karze, bez przeprowadzania procesu.
10.03.2006 11:55
Chłopak zeznał w śledztwie, że feralnego dnia - na początku lutego - był na wagarach i "dla zabawy" postanowił "zrobić trochę zamieszania". Do jego zatrzymania doszło jeszcze tego samego dnia. Prokurator ustanowił dla niego dozór policji.
Podejrzany został oskarżony o zmuszenie dyrekcji hipermarketu do określonego zachowania się. Kierownictwo firmy zostało zmuszone do ewakuacji klientów i personelu - powiedział Prokurator Rejonowy w Kaliszu Maciej Antczak.
Nastolatek wniósł o skazanie go na karę półtora roku więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres czterech lat oraz poddanie się w tym czasie dozorowi kuratora - poinformował prokurator.
Kaliska policja zatrzymała w ostatnim czasie wszystkich autorów fałszywych alarmów bombowych. Dowcipnisie muszą zdawać sobie sprawę, że nasza skuteczność jest już niemal stuprocentowa. Muszą także pamiętać, że policja za każdym razem będzie występować o zwrot kosztów przeprowadzanych akcji - podkreślił Roman Szeląg z miejscowej komendy.
Dodał, że dla policji nie ma większego znaczenia, z jakiej łączności korzystają autorzy fałszywych alarmów.
Policja zamierza wystąpić z roszczeniem odszkodowawczym wobec Kamila T.