17‑latek śmiertelnie porażony prądem przy próbie kradzieży
17-latek z Siemianowic Śląskich, który - jak wstępnie ustalili policjanci - usiłował ukraść będący pod wysokim napięciem kabel energetyczny - został śmiertelnie porażony prądem. Nastolatek był znany policji, już wcześniej wchodził w konflikt z prawem.
15.07.2010 | aktual.: 15.07.2010 11:48
Zwłoki młodego mężczyzny znaleziono w kanale kablowym rozdzielni energetycznej likwidowanej huty "Jedność". Gdy udało się wydostać ciało poszkodowanego z kanału, lekarz stwierdził zgon 17-latka.
- Wiele wskazuje na to, że mężczyzna nie znalazł się w kanale przypadkowo, ale wszedł tam, by wyrwać kabel. Został porażony prądem o dużym napięciu. Dokładne przyczyny jego śmierci wykaże sekcja zwłok - powiedział oficer prasowy siemianowickiej policji nadkom. Piotr Horzela.
Nastolatek był wcześniej notowany przez policję m.in. za kradzieże i awantury. Okoliczności środowego wypadku wyjaśniają policja i Prokuratura Rejonowa w Siemianowicach Śląskich.
To kolejny w ostatnich miesiącach przypadek, kiedy młody człowiek zginął przy próbie kradzieży infrastruktury energetycznej. W końcu maja śmiertelnie porażony prądem został 22-letni włamywacz, który usiłował okraść stację transformatorową w Katowicach Załężu. Gdy na miejsce dotarły odpowiednie służby, mężczyzna już nie żył. Włamywacz miał ze sobą sprzęt do odkręcania metalowych elementów transformatora będącego pod napięciem.