Środa - 15 sierpnia to Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, nazywane także świętem Matki Boskiej Zielnej. Obchody Wniebowzięcia w kościelnym roku liturgicznym pojawiły się w IV wieku, początkowo tylko w chrześcijaństwie wschodnim. Kościół zachodni włączył je do swej tradycji 200 lat później. Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny ogłosił dogmatem Pius XII dopiero w 1950 r.
Pismo Święte nie zawiera informacji o zaśnięciu i wniebowzięciu Marii. Natomiast w apokryfach znajdziemy dwie wersje ostatnich chwil Marii. Jedna nawiązuje do Ewangelii św. Jana, którego konający na krzyżu Jezus zobowiązał do opieki nad Marią (...oto Matka twoja...). Zabrana przez ucznia do Efezu, matka Zbawiciela miała dożyć 80 lat.
Inną opowieść o ostatnich chwilach Marii zawiera cykl apokryficzny "Transitus Mariae". Według niego Maria zasnąwszy w ramionach apostołów, została pochowana w Getsemani. O Jej cielesnym wniebowzięciu świadczył bukiet świeżych kwiatów znaleziony zamiast ciała po otwarciu grobu.
Cerkiew Prawosławna otacza święto Wniebowzięcia wielką czcią. 15 sierpnia to pierwszy i najważniejszy z trzydniowego cyklu obchodów, "Zaśnięcie" - tak brzmi prawosławna nazwa święta. Ikona Marii spoczywa wtedy w symbolicznym grobie pośrodku cerkwi, otoczona świecami, pośród kwiatów. Wigilijne nabożeństwo wieczorne i jutrznia, celebrowana przez biskupa, rozpoczyna obchody pogrzebowe, które dopiero trzeciego dnia kończą się uroczystą procesją.
Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny powszechnie znane jest jako dzień Matki Boskiej Zielnej. W dniu tym do świątyń przynosi się bukiety ziół oraz kwiatów i uroczyście je święci.
W Warszawie co roku łąką pachnie w kościele św. Jacka. U św. Marcina u stóp ołtarza piętrzą się stosy owoców i warzyw. Swojska marchewka i cebula sąsiaduje z egzotycznymi bakłażanami i patisonami. Ze ścian zwieszają się warkocze czosnku i kłosy zboża.
Zwyczaj przynoszenia do kościoła ziół istnieje nie tylko w Polsce. Także w Czechach, w niektórych częściach Niemiec, a nawet w Estonii święci się rośliny, a dzień ten obchodzono pod wezwaniami Matki Boskiej Korzennej, Żytniej, bądź Rżanej.
Ludowe opowieści często wiążą postać Matki Boskiej z roślinnością i przyrodą. Według wierzeń ludowych niektóre drzewa są w sposób szczególny przypisane Matce Boskiej. Szacunkiem otaczano lipę, gdyż niegdyś Matka Boska miała mieszkać w lipie. Leszczyna natomiast, udzielając schronienia Świętej Rodzinie w czasie ucieczki do Egiptu, zyskała cudowną właściwość ochraniania od piorunów. Paproć obdarzona została jadalnymi korzonkami, po tym jak Matka Boska nakarmiła nimi głodnego Jezuska. Storczyk odbił na swych liściach łzy Matki Boskiej płaczącej w drodze z Golgoty.
Jak głosi legenda, na każdym ziarnku zboża odnaleźć można wizerunek Matki Boskiej. Jest to pamiątka wstawiennictwa Matki Bożej za ludźmi. W dawnych czasach kłosy były znacznie większe i porastały całą łodygę. Ludzie jednak nie szanowali tego dobrobytu. Rozrzutnie gospodarowali chlebem, a z kłosów wyrabiali miotły. Rozgniewał się Pan Bóg na takie marnotrawstwo i postanowił odebrać ludzkości dar zboża. Zesłał na świat potop, który miał zniszczyć wszystkie zasiewy. Matka Boska wstawiła się jednak za ludźmi i wyprosiła, by wody potopu zatrzymały się tuż przed samymi czubkami kłosów. W ten sposób ocalało ziarno. Od tej pory kłosy zboża są krótsze i porastają jedynie końce łodyg.
Stare apokryfy opowiadające o Wniebowzięciu Matki Boskiej przywołują wątek roślinny. Oto według podania, w trzy dni po śmierci Matki Boskiej apostołowie otwarli jej grób. Nie znaleźli w nim ciała, które zostało zabrane do nieba. W ciemnej jamie grobowca spoczywały pęki odurzająco pachnących ziół i kwiatów.
Ludowa opowieść tłumaczy, że to na pamiątkę tego cudownego zdarzenia po dziś dzień na Wniebowzięcie święci się zioła i inne rośliny.
Święto Wniebowzięcia Matki Boskiej zwyczajowo wiąże się z końcem żniw. Mówią o tym liczne przysłowia i porzekadła ludowe: Na Wniebowzięcie - pokończone żęcie, Do Marji Wniebowstąpienia miej w stodole połowę mienia. Święto wieńczy roczny cykl gospodarczy. Bukiety, zwane także równiankami czy kępkami, są wyrazem dziękczynienia za zebrane plony. W okolicach Krakowa dzień Wniebowzięcia łączono z obchodami dożynkowymi i oprócz bukietów przygotowywano wieniec dożynkowy.
Rośliny poświęcone tego dnia w kościele miały cudowne właściwości, które wykorzystywano w gospodarstwie i w życiu codziennym. W bukiecie musiały znaleźć się rozmaite zioła: szałwia, macierzanka, koper, kminek, mięta, melisa. Nie mogło zabraknąć kwiatów oraz zbóż. Często dodawano makówki, jabłka i orzechy. Poświęcony bukiet w drodze do domu zostawiano na parę dni w zagonach, wierząc iż odstraszy on szkodniki. Zabierano go potem, zasuszano i wieszano w chałupie bądź na strychu. W razie choroby któregoś z domowników lub bydła, garść ziół z bukietu wrzucano na wrzątek i tak sporządzony wywar podawano do picia, wierząc w jego właściwości lecznicze. Ziołami tymi okadzano także chałupę, co miało dom ustrzec od piorunów. Konającym w boleściach podkładano w posłanie garść roślin, by skrócić ich cierpienia. Często także, przygotowując w roku następnym ziarno do zasiewów, brano garść ziół, bądź wykruszano ziarno z zasuszonego w bukiecie zboża i dodawano do zasiewowego. Tak oto święcone na Zielną zioła i kwiaty przez
cały najbliższy rok pełniły istotne funkcje w gospodarstwie i ochraniały ludzi oraz ich dobytek.
Aleksandra Soroczyńska (WP)