15, 20 lat lub dożywocie; w czwartek Fritzl usłyszy wyrok
Wyrok w procesie Austriaka Josefa Fritzla, oskarżonego o więzienie własnej córki i spłodzenie z nią siedmiorga dzieci, zostanie prawdopodobnie ogłoszony już w czwartek - potwierdził rzecznik sądu krajowego Dolnej Austrii w Sankt Poelten, Franz Cutka. W zależności od decyzji sądu, Fritzlowi grozi 15 lat pozbawienia wolności, 20 lat lub dożywocie.
17.03.2009 | aktual.: 17.03.2009 18:05
- Ostatnie wystąpienia obrony powinny odbyć się w czwartek rano, dlatego wyroku można oczekiwać w czwartek po południu - oświadczył Cutka na konferencji prasowej drugiego dnia procesu Fritzla.
We wtorek w czasie rozprawy za zamkniętymi drzwiami kontynuowano wyświetlanie sfilmowanych zeznań córki Frtizla, 42-letniej obecnie Elisabeth, więzionej przez niego przez 24 lata w piwnicy domu w Amstetten. Nagranie wideo liczy w sumie 11 godzin.
Zeznania Elisabeth, która odpowiada na pytania prokuratury i adwokata Fritzla, są odtwarzane fragmentami.
Według Cutki na zeznawanie zdecydował się tylko jeden z braci Elisabeth, Harald. Nagranie z jego zeznaniami trwa około godziny.
Pozostali członkowie rodziny, w tym żona oskarżonego i sześcioro dzieci z kazirodczego związku, skorzystali z prawa do nieskładania zeznań.
Rzecznik sądu odmówił informowania o zachowaniu oskarżonego w czasie konfrontacji z zeznaniami córki.
Także we wtorek przesłuchany został ekspert w dziedzinie neonatologii. Jego zeznania mają wesprzeć główny zarzut, czyli zabójstwo noworodka, który przyszedł na świat z kazirodczego związku. Według oskarżycieli dziecko - jeden z bliźniaczych synów - zmarło w dwa dni po urodzeniu w 1996 roku, ponieważ mimo problemów z oddychaniem Fritzl odmówił zapewnienia mu pomocy medycznej.
Franz Cutka powiedział, że środowa rozprawa ma być jawna. Zaprezentowany ma zostać raport z ekspertyzy psychiatrycznej, dotyczący osobowości oskarżonego.
Zajmując w poniedziałek stanowisko wobec aktu oskarżenia 73-letni Fritzl zadeklarował, iż jest winien wymuszenia, kazirodztwa i pozbawienia wolności oraz częściowo również gwałtu. Odparł natomiast zarzuty zabójstwa przez zaniechanie oraz zmuszania do niewolnictwa.
Jeśli sąd uwolni Fritzla od zarzutów zabójstwa - za co grozi nawet dożywocie - oraz zmuszania do niewolnictwa - z maksymalną sankcją 20 lat pozbawienia wolności - można go będzie skazać na najwyżej 15 lat więzienia. Prokuratura bierze jednak pod uwagę możliwość bezterminowego umieszczenia go w zakładzie psychiatrycznym jako osoby trwale zagrażającej otoczeniu.