Polska14 podejrzanych o korupcję przy przetargach w Iraku

14 podejrzanych o korupcję przy przetargach w Iraku

Już 14 osób, żołnierzy zawodowych i pracowników cywilnych, jest w sumie podejrzanych w śledztwie o korupcję przy przetargach w Iraku. Siedmiu z podejrzanych przebywa w areszcie.

Informację o podejrzanych przekazał wiceszef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie ppłk Dariusz Knapczyński. Nie podał innych szczegółów - ujawnił jedynie, że wszyscy podejrzani to obywatele polscy.

W zeszłym tygodniu prowadząca czynności w śledztwie Żandarmeria Wojskowa potwierdziła informacje "Życia Warszawy", że aresztowano siedmiu podejrzanych. Pod koniec lutego, pod zarzutem przyjmowania korzyści w związku z pełnioną funkcją, aresztowano pięciu oficerów i dwóch cywilnych pracowników: tłumacza i eksperta. Wśród aresztowanych wojskowych jest szef grupy współpracy cywilno- wojskowej (CIMIC) w trzeciej zmianie polskiego kontyngentu w Iraku płk Mariusz S.

Szef MON Jerzy Szmajdziński zapowiedział, że jeśli żołnierzom zostanie udowodnione przyjmowanie łapówek w Iraku, zostaną wyrzuceni z wojska. Zaznaczył, że sprawa ma charakter rozwojowy i była prowadzona "od kilku miesięcy".

Na początku lutego u dwóch oficerów trzeciej zmiany wracających z Iraku znaleziono 90 tys. dolarów - więcej niż mogli zaoszczędzić z wynagrodzeń. Obaj pracowali w sekcji CIMIC wielonarodowej dywizji centrum-południe. Według dowódcy trzeciej zmiany gen. broni Andrzeja Ekierta, pieniądze prawdopodobnie pochodziły z bakszyszy za kontrakty. Po informacji o podejrzeniu korupcji obecny dowódca dywizji gen. Waldemar Skrzypczak zapowiedział, że umowy dotyczące pomocy humanitarnej będą podpisywane w obecności oficerów żandarmerii wojskowej i kontrwywiadu wojskowego.

Skrzypczak zapowiedział też zmiany w sporządzaniu dokumentacji - przedtem umowy po ich wykonaniu były przekazywane Amerykanom, którzy koordynują pomoc humanitarną i odbudowę Iraku. Teraz jedną kopię dokumentacji finansowej będą otrzymywali Amerykanie, druga pozostanie w dywizji.

Obecnie prokuratura i żandarmeria wojskowa prowadzą w bazie w Diwanii w Iraku kontrolę związaną z całą sprawą. Postępowanie dotyczy wydatkowania środków finansowych, sposobu rozliczania projektów realizowanych przez trzecią zmianę. Z informacji ze źródeł zbliżonych do dowództwa dywizji wynika, że grupa CIMIC czwartej zmiany polskiego kontyngentu dotychczas nie rozpoczęła przygotowywania nowych kontraktów, ponieważ część jej specjalistów jest zajęta korygowaniem i wyjaśnianiem działań grupy CIMIC trzeciej zmiany.

Źródło artykułu:PAP
irakżołnierzekorupcja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)