130 osób zarażonych włośnicą
W ciągu ostatnich kilku dni do szpitala w Szczecinie zgłosiło sie prawie 130 osób skarżąc się na bóle mięśni i wysoką gorączkę. Przyczyną dolegliwości była włośnica. Jak wynika z wywiadu lekarzy, wszyscy poszkodowani jedli półsurową kiełbasę polską.
Objawy choroby mogą wystąpić dopiero po trzech tygodniach od zjedzenia zarażonego mięsa czy wędliny.
W piątek został zamknięty zakład przetwórstwa mięsnego Rolbank ze Świerzna, który wyprodukował feralna kiełbasę. Wszystkie produkty pochodzące z zakładu zostały wycofane ze sprzedaży , mimo że w wędlinach nie znaleziono już śladu pasożytów.
Firma broni się, że winny całej sprawie może być nadzór weterynaryjny w ubojni. Ma to zbadać ekspert weterynaryjny z Puław. Jak powiedział dziś Marcin Wolny, dyrektor do spraw handlowych Rolbanku, do firmy trafiła jedna sztuka trzody chlewnej, która prawdopodobnie miała włośnia. To jedna z dziewięciu sztuk, przywieziona przez rolnika. Osiem pozostałych zostało zutylizowanych bo w mięsie odkryto pasożyty. W tej jednej świni lekarz ich nie stwierdził. Jak mówi Marcin Wolny - firma ma prawo przypuszczać, że weterynarz zbyt pochopnie przepuścił mięso.
Firma Rolbank istnieje od 15 lat, zatrudnia ponad 80 osób a także uczniów.