13-miesięczny Grześ nie żyje. Matka i jej partner w areszcie
Nie żyje 13-miesięczny Grześ. Chłopczyk kilka dni temu trafił do szpitala. Jego matka twierdziła, że spadł z łóżeczka. Lekarze i śledczy nie dali temu wiary. Obrażenia chłopca wskazywały na to, że został ciężko pobity. Kobieta i jej konkubent trafili do aresztu.
13 września do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy, przywieziono 13-miesięcznego chłopczyka. Dziecko było nieprzytomne, miało bardzo poważne obrażenia głowy. Lekarze określili jego stan jako krytyczny.
To nie wszystko. Badający chłopczyka lekarze stwierdzili na jego ciele wiele siniaków. Uznali, że chłopiec był ofiarą przemocy fizycznej i zawiadomili policję.
Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali matkę chłopca, dzień później jej partnera. Badanie testerem narkotykowym wykazało, że w chwili zatrzymania zarówno Katarzyna B., jak i Fabian P. znajdowali się pod wpływem metamfetaminy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecko siedziało na parapecie. Moment dramatycznej interwencji
Parze przedstawiono zarzuty fizycznego znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania u chłopca ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a także narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
"Spadł z łóżeczka"
Matka chłopczyka nie przyznała się do winy. Przekonywała najpierw, że chłopiec spadł z łóżeczka, biegła wykluczyła jednak, by obrażenia chłopca mogły zostać w ten sposób wywołane. Potem kobieta zaczęła oskarżać o znęcanie się nad dzieckiem swojego partnera.
Mężczyzna częściowo przyznał się do zarzutów. Podczas składania wyjaśnień opisał także agresywne zachowania matki wobec dziecka.
W poniedziałek 31-latka i jej o 5 lat starszy partner trafili na trzy miesiące do aresztu.
Katarzyna B. ma już czwórkę dzieci, które jej odebrano. 13-miesięczny, pobity chłopiec był jej piątym dzieckiem.
Źródło: se.pl, bydgoszcz.tvp.pl