13‑letni chłopiec popełnił samobójstwo, ponieważ był prześladowany w szkole. Zostawił wstrząsający list
13-letni chłopiec ze Staten Island odebrał sobie życie w wyniku długotrwałego i bezlitosnego znęcania ze strony kolegów z klasy, w prywatnej katolickiej szkole. Danny Fitzpatrick powiesił się na strychu swojego domu.
Nastolatek zostawił list, w którym wyjaśnił, że był ofiarą przemocy ze strony pięciu chłopców z jego klasy. „Robili to bez przerwy” napisał w nim Danny, dodając, że nauczyciele nie reagowali na jego skargi. „Dałem sobie spokój z nauczycielami... nie robili NIC.” - czytamy w dalszej części listu.
Ojciec chłopca, Daniel Fitzpatrick, powiedział we wzruszającym nagraniu, że jego syn „był małym aniołkiem” i „nie zrobił nic aby zasłużyć na takie traktowanie.” Chłopiec zabił się w połowie sierpnia.
Dyrektorka szkoły wydała oświadczenie w którym zaznacza, że w jej szkole nie dopuszcza się do znęcania.Skargi Daniela nie zostały zignorowane - powiedziała kobieta.
Ojciec Daniela umieścił na Facebooku emocjonalne nagranie z wiadomością dla pozostałych rodziców. „Możecie przytulić wasze dzieci każdego dnia, aż do końca życia. Mnie tę możliwość odebrano.” - powiedział.
Policja wszczęła postępowanie w sprawie znęcania w szkole Danny'ego.