Świat12 tys. osób kształciło się w szkole dla hakerów

12 tys. osób kształciło się w szkole dla hakerów

Chińskie władze zamknęły największą nielegalną, internetową szkołę hakerów. Jak informuje dziennik "Wuhan Evening News" policja aresztowała trzy osoby zarządzające portalem, na którym zarejestrowanych było co najmniej 12 tys. internautów.

08.02.2010 | aktual.: 08.02.2010 11:34

Na portalu "Black Hawk Safety Net" można było odpłatnie nauczyć się podstawowych technik umożliwiających włamywanie się na serwery firm oraz do prywatnych komputerów. Internauci wymieniali się także za pośrednictwem portalu informacjami o programach przydatnych w "hakowaniu".

Ostatnio o hakerach z Chin mówiło się głównie w kontekście amerykańskiego koncernu Google. Ujawnił on, że wraz z prawie 30 innymi firmami z USA w ubiegłym roku padł ofiarą ataków hakerów z Państwa Środka.

Chińskie władze kategorycznie odrzucają oskarżenia dotyczące udziału w tym procederze. Hakerzy włamali się jednak do kont pocztowych w serwisie Gmail, należących do chińskich obrońców praw człowieka, dysydentów, a także zagranicznych dziennikarzy.

Jak podają chińskie media, największa internetowa szkoła hakerów została zamknięta już w listopadzie ubiegłego roku, jednakże informacje o aresztowaniu administratorów portalu zostały upublicznione dopiero teraz.

Ze względu na coraz większą popularność internetu w Państwie Środka z roku na rok rośnie liczba hakerów. Według jednego z amerykańskich ekspertów ds. cyberataków część hakerów kształcona jest na chińskich uczelniach takich jaki np. Akademia Sterowania Komunikacją w Wuhan.

W Chinach hakowaniem zajmować się może nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. O hakerach mówi się „hei ke" czyli "czarni goście". W Państwie Środka można spotkać także "czerwonych gości". To grupa chińskich hakerów zaangażowanych politycznie, którzy sami siebie określają mianem "patriotów" i "obrońców sprawiedliwości" .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)