Świat12 mężczyzn publicznie zgwałciło 20-letnią Hinduskę. Taką karę wyznaczyła jej starszyzna plemienna

12 mężczyzn publicznie zgwałciło 20‑letnią Hinduskę. Taką karę wyznaczyła jej starszyzna plemienna

20-latka z Indii za karę została publicznie zgwałcona przez 12 mężczyzn. Starszyzna plemienna zdecydowała, że w ten sposób dziewczyna odpowie za "nielegalny" związek z mężczyzną z innej wioski - donosi "The Guardian".

12 mężczyzn publicznie zgwałciło 20-letnią Hinduskę. Taką karę wyznaczyła jej starszyzna plemienna
Źródło zdjęć: © AFP | Sajjad Hussain

23.01.2014 | aktual.: 23.01.2014 11:36

Jak powiadomiła miejscowa policja, do ataku na kobietę doszło w Birbhum, ok 180 km od Kalkuty. Brutalna kara została jej wyznaczona po tym, jak nie zapłaciła grzywny w wysokości 50 tys. rupii indyjskich (2,5 tys. zł).

Jak podaje gazeta The Hindustan Times, kobieta i jej nielegalny partner zostali zatrzymani w poniedziałek. Po tym, jak rodzina uznała, że nie stać jej na zapłacenie wyznaczonej grzywny, starszyzna plemienna zadecydowała, że karę finansową można zamienić kobiecie na gwałt zbiorowy. Doszło do niego we wtorek.

Policja aresztowała do tej pory 11 mężczyzn, w tym wodza starszyzny, którzy zgwałcili Hinduskę. Kobieta pozostaje w szpitalu. Wyznała, że była w tak złym stanie, że nie zdołałaby wskazać, ilu mężczyzn dopuściło się ostatecznie gwałtu. Pamięta jedynie, że wśród oprawców byli jej sąsiedzi.

W ostatnich latach Indie walczą z falą przemocy na tle seksualnym. Gwałtów dopuszczają się przede wszystkim gangi. W ostatnim tygodniu w Delhi zgwałcona została 51-letnia turystka, która wracała do hotelu. Napadło na nią pięciu mężczyzn. Do podobnych zdarzeń dochodziło także w poprzednich miesiącach.

We wtorek Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleciło podróżującym do Indii, by zachowali szczególną ostrożność. Chodzi głównie o organizacje ekstremistyczne, które zwiększyły swoją aktywność w Indiach. Szczególnie zagrożone mogą być takie miejsca, jak bazary, miejsca kultu religijnego, place miejskie, obiekty zabytkowe, kawiarnie oraz duże zgromadzenia publiczne.

Źródło: "The Guardian"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)