12‑latka odbita z rąk porywacza - dziecku podano narkotyki
Policjanci ze Szczecina zatrzymali mężczyznę, który najprawdopodobniej porwał 12-letnią dziewczynkę i podał jej narkotyki. Dziecko zaginęło we wtorek. O zniknięciu dziewczynki policjantów poinformowali rodzice. Funkcjonariusze ustalili, kto mógł mieć związek z zaginięciem i odnaleźli dziecko.
27.06.2008 | aktual.: 27.06.2008 17:54
Rodzice dziewczynki zgłosili zaginięcie dziecka we wtorek wieczorem. Ostatni raz widzieli 12-latkę rano i od tej pory nie było z nią żadnego kontaktu. W pewnym momencie matce udało się telefonicznie skontaktować z dzieckiem. Z uzyskanych przez kobietę informacji wynikało, że zaginiona jest z jakimś mężczyzną.
Rodzice powiadomili policję. Funkcjonariusze od razu wszczęli poszukiwania. Po kilku godzinach ustalono, w którym mieszkaniu przebywa dziewczynka. Tam też ją odnaleziono.
Ze względu na jej stan policjanci odwieźli 12-latkę do szpitala dziecięcego. Tu po wstępnych badaniach okazało się, że dziecko jest pod wpływem narkotyków.
Policjanci szybko ustalili że dziewczynce narkotyki podał najprawdopodobniej 33-letni Tomasz B. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Postawiono mu zarzut udzielania środków odurzających małoletniej. Za popełnione przestępstwo grozi mu 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci wnioskowali o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd rejonowy w Szczecinie przychylił się do tego wniosku i aresztował podejrzanego na trzy miesiące.
Śledczy nadal wyjaśniają okoliczności związane ze zniknięciem dziewczynki.