12 lat więzienia za napad z nożem na taksówkarza
Na dwanaście lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Białymstoku 19-latka za napad z nożem na kierowcę taksówki, kwalifikując zdarzenie jako usiłowanie zabójstwa.
Nakazał też skazanemu zapłacić na rzecz poszkodowanego 37 tys. zł, w ramach częściowego naprawienia szkody. Wyrok nie jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło w kwietniu na jednym z białostockich osiedli. Napadnięty kierowca trafił w stanie ciężkim do szpitala, z ranami ciętymi twarzy i szyi. Obecnie jest częściowo sparaliżowany (paraliż obejmuje m.in. część twarzy), ma problemy z mówieniem, przeszedł na rentę.
19-letni sprawca napadu po zdarzeniu uciekł, ale niedługo potem sam zadzwonił do policji mówiąc, że zabił człowieka. Zatrzymał go na terenie osiedla jeden z patroli.
Sąd przyjął, że mężczyzna planował napad już wsiadając do taksówki, a nie wtedy, gdy miał zapłacić za kurs, jak zeznawał przed sądem.
Przyjmując kwalifikację usiłowania zabójstwa, sąd wymierzył za to najniższą możliwą karę i zastosował przepisy z kodeksu karnego przed nowelizacją zaostrzającą wyrok za takie przestępstwo do kary 25 lat więzienia.
Skazując 19-latka na dwanaście lat więzienia, sąd wziął pod uwagę, że przestępca jest młodociany oraz zwrócił uwagę na fakt, że sam zawiadomił o przestępstwie, a w sądzie wyraził skruchę i przeprosił kierowcę.