12 dzieci w szpitalu po wypadku gimbusa pod Wrocławiem
12 dzieci trafiło do szpitala po tym, jak w gimbusa wiozącego je do szkoły uderzył samochód osobowy. Na miejsce wypadku nie wezwano pogotowia - wydawało się, że dzieci są w dobrym stanie. Dopiero w szkole uczniowie zaczęli narzekać, że źle się czują.
12.12.2011 | aktual.: 12.12.2011 13:52
Gimbusem jechało 49 dzieci i opiekun.
Jak poinformował Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, w bok gimbusa uderzył wyjeżdżający z bocznej uliczki samochód osobowy.
- Na miejsce wypadku nie wezwano pogotowia. Dzieci trafiły do szkoły bez żadnej konsultacji lekarskiej - powiedział policjant.
Dopiero w szkole niektóre z nich zaczęły się skarżyć na złe samopoczucie: miały bóle głowy, wymioty. Wezwane do szkoły pogotowie zakwalifikowało 12 dzieci w wieku od 7 do 16 lat na obserwację szpitalną.
Obecnie policja bada nie tylko okoliczności wypadku, ale i fakt, że tuż po wypadku do dzieci nie wezwano pogotowia.