12 dronów zinfiltrowało Koreę Południową. Wyciekł tajny raport z Korei Północnej

Aż 12 dronów wysłała Korea Północna na terytorium Korei Południowej w ramach zimowych ćwiczeń wojskowych - taka informacja miała zostać zawarta w poufnym raporcie. Manewr z dronami zaprzeczył niedawno postawionej tezie, że południowokoreańskie siły powietrzne znajdują się na znacznie wyższym poziomie.

12 północnokoreańskich dronów zinfiltrowało Koreę Południową - wyciekł raport sporządzony w końcu grudnia
12 północnokoreańskich dronów zinfiltrowało Koreę Południową - wyciekł raport sporządzony w końcu grudnia
Źródło zdjęć: © East News | STR
Monika Mikołajewicz

Jak podaje Daily NK, powołując się na "wysoko postawione źródło", północnokoreańskie drony miały wtargnąć na teren południowego sąsiada 26 grudnia zeszłego roku, w ramach zimowych ćwiczeń wojskowych, które rozpoczęły się 1 grudnia. Wszystkie miały polecieć na południe od Wojskowej Linii Demarkacyjnej, jednak siedem z nich dysponowało krótszym zasięgiem i finalnie nie dotarły do celu.

Atak dronów jako największy sukces ćwiczeń wojskowych

Północnokoreański Raport Biura Operacyjnego miał zawrzeć informację o tym, że wojsko Korei Południowej było w stanie wykryć zaledwie pięć z dwunastu wrogich dronów przekraczających granicę. Cała ta akcja została nazwana jednym z największych sukcesów osiągniętych w ramach ostatnich zimowych ćwiczeń wojskowych. Według źródła, raport został opracowany przez Biuro Operacyjne Departamentu Sztabu Generalnego dzień po rzekomym ataku dronów, czyli 27 grudnia minionego roku.

Słabość południowokoreańskiej armii czy propaganda Kim Dzong Una?

Daily NK poddaje w wątpliwość prawdziwość informacji rzekomo zawartych w raporcie Korei Północnej. Od poniedziałku żadne z liczących się tam mediów - takich jak "Rodong Sinmun" czy Korean Central News Agency - nie wspomniały o wtargnięciu dronów na przestrzeń powietrzną Korei Południowej. Należy jednak wziąć pod uwagę, że takie materiały mogą celowo nie zostać udostępniane. Oficjalne przyznanie się do prowokacji mogłoby sprowadzić na Koreę Północną krytykę ze strony społeczności międzynarodowej, żądającej poniesienia odpowiedzialności za takie manewry.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według analizy dokonanej przez Daily NK mało prawdopodobne jest, by Kim Dzong Un wykorzystał w manewrach drony o mniejszym zasięgu. Bardziej realne wydaje się to, że rzekomo nie wykryte przez Koreę Południową drony po prostu rozbiły się, zanim przekroczyły wojskową linię demarkacyjną. Z tego wynika, że podane w raporcie informacje mogły zostać "upiększone", by zwiększyć rangę reżimu oraz osiągnięć zimowych ćwiczeń wojskowych. Propaganda może mieć też na celu wyższe morale wśród północnokoreańskiego wojska, a także odejście od niefortunnej retoryki, zgodnie z którą południowokoreańskie siły powietrzne miałyby być znacznie lepsze pod względem uzbrojenia oraz technologii wykrywania.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)