115 osób zginęło w katastrofie Boeinga; dziecko przeżyło
Dwuletni chłopczyk, a nie - jak
wcześniej podawano - dziewczynka, jako jedyny przeżył wtorkową
katastrofę Boeinga 737 w sudańskim mieście Port Sudan. Śmierć
ponieśli pozostali pasażerowie i członkowie załogi samolotu Sudan
Airways - łącznie 115 osób.
08.07.2003 | aktual.: 08.07.2003 21:05
Rzecznik prasowy Sudan Airways poinformował, że ocalały chłopiec, Mohammed al-Fatih, stracił nogę i został przewieziony do szpitala w Port Sudanie. Jego matka zginęła w katastrofie.
Pilot Boeinga zameldował o awarii technicznej wkrótce po starcie z Port Sudanu nad Morzem Czerwonym około godziny 4 rano czasu lokalnego (3 czasu polskiego). Maszyna odbywała regularny rejs do stolicy kraju, Chartumu. Katastrofa nastąpiła podczas próby awaryjnego lądowania w Port Sudanie, zaledwie kilka kilometrów od lotniska.
Pracownik Sudan Airways powiedział Reuterowi, że zginęło 104 pasażerów i 11 członków załogi. W sudańskiej telewizji odczytano listę pasażerów, wśród których było 17 dzieci. Jak poinformował rzecznik Sudan Airways Mohamed Osman, na pokładzie było ośmiu cudzoziemców - trzech Hindusów, Brytyjczyk, Chińczyk, Etiopczyk, obywatel Zjednoczonych Emiratów Arabskich i jedna osoba o nieustalonej narodowości.
Zgodnie z obyczajami muzułmańskimi pogrzeb ofiar odbył się już kilka godzin po katastrofie. Lokalne władze wydały specjalne rozporządzenie w sprawie szybkiego pochówku zwęglonych w większości ciał. Według sudańskiej TV, wszystkie ciała spoczęły w zbiorowej mogile.
Sudański minister lotnictwa cywilnego Mohamed Hassan al-Bahi poinformował w państwowym radiu o powołaniu specjalnej komisji do wyjaśnienia przyczyn katastrofy. W skład komisji weszli przedstawiciele państwowego zarządu lotnictwa cywilnego, towarzystwa Sudan Airways i władz bezpieczeństwa.
Według pracowników Sudan Airways, rozbity we wtorek Boeing 737 był jedynym samolotem stanowiącym własność tych linii. Pozostałe maszyny Sudan Airways są eksploatowane w leasingu.
Podobnie jak w wielu innych ubogich państwach afrykańskich, poziom bezpieczeństwa komunikacji lotniczej w Sudanie jest wysoce niezadowalający. Wtorkowa katastrofa to co najmniej ósmy w ciągu ostatniego 20-lecia wypadek sudańskiego samolotu pasażerskiego bądź transportowego z ofiarami śmiertelnymi. Jednak w żadnym z poprzednich wypadków nie było więcej niż stu zabitych.