11 mln Polaków nie wymieniło dowodów osobistych
Choć mieliśmy na to ponad siedem lat, co trzeci dorosły Polak i ponad 400 tys. mieszkańców województwa pomorskiego nie wymieniło jeszcze dowodu osobistego. Stare dokumenty tracą ważność wraz z końcem roku, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ostrzega, że najprawdopodobniej nie nadąży z wydawaniem nowych. Osoby, które po 1 stycznia 2008 roku nie będą miały nowego dowodu czeka mnóstwo problemów.
02.05.2007 | aktual.: 02.05.2007 09:15
Bez dowodu nie kupimy m.in. mieszkania, telefonu komórkowego na abonament, nie uzyskamy kredytu, nie założymy konta w banku. Kłopot będzie z odebraniem listu poleconego na poczcie. Dodatkowo, gdy nie posiadamy paszportu, nie przekroczymy unijnej granicy. Aby zminimalizować te niedogodności MSWiA od czerwca rozpoczyna akcję "Wymień dowód".
Już przedwczoraj przykład postanowił dać szef resortu Janusz Kaczmarek i pojawił się w Urzędzie Miasta Gdyni. Złożył wniosek o wymianę starej, zielonej książeczki, na nowy, przypominający kartę kredytową dokument. Choć, jak przyznał, do starego dowodu czuje sentyment, bo widnieje w niej zdjęcie jeszcze z jego licealnych lat, uzyskanie nowego dokumentu uznał za konieczność. Niestety, wymianą dowodu ciągle nie jest zainteresowanych 11 milionów Polaków, głównie tych najbardziej aktywnych zawodowo.
- Często są bardzo niezdecydowani - mówi Anna Barszcz z Urzędu Miasta Gdyni. - Nawet gdy pobierają stosowne wnioski, już się u nas z powrotem nie pojawiają. Barbara Szewczyk, naczelnik Wydziału Obywatelskiego Urzędu Miasta Sopotu dodaje, że w magistracie większość formalności można załatwić przedstawiając niekoniecznie dowód, lecz inne dokumenty ze zdjęciem. - Ale umowy notarialnej bez dowodu już nie podpiszemy - zastrzega Szewczyk. Mieszkańcy Pomorza mówią, że dowodów dotychczas nie wymieniali, bo nie wiedzieli, że z formalnością tą mogą być potem aż duże problemy. - Mój stary dokument jeszcze całkiem dobrze się trzyma - twierdzi Jakub Szela z Gdańska. - Nie chcę mieć jednak żadnych problemów w kontaktach z urzędami i bankami, dlatego już po długim weekendzie złożę wniosek o nowy. MSWiA szacuje, że jest w stanie produkować ponad milion dowodów miesięcznie. Jeśli jednak Polacy zdecydują się przyspieszyć tempo składania wniosków, tempo produkcji może zostać zwiększone. Do uzyskania nowego dokumentu potrzebny
jest odpis aktu urodzenia i małżeństwa, wypełniony wniosek, dwie fotografie i dowód wpłaty. Dokumenty te dostarczamy do urzędów miast i gmin.
Wymieńmy dowody osobiste dla własnego dobra
Rozmowa z Januszem Kaczmarkiem, ministrem spraw wewnętrznych i administracji
Zdecydował się pan w świetle kamer wymienić stary dowód osobisty na nowy dokument.
- Tak, bo rozpoczynamy od czerwca kampanię informacyjną "Wymień dowód" i był to jeden z jej elementów. Z badań ministerstwa wynika, że niemal 11 mln osób w Polsce jeszcze tego nie zrobiła. Osoby te muszą sobie uświadomić, że czas mają tylko do końca roku i po tym terminie ich stare dokumenty stają się nieważne.
Zostało jeszcze ponad pół roku, dlaczego jest to sprawa już teraz tak istotna?
- Bo jeśli masowo zaczniemy składać wnioski o wydanie nowego dowodu osobistego w listopadzie i grudniu, zapchamy urzędy, będziemy długo czekać na wymianę dokumentów i stać w kolejkach. Istnieje wtedy realne zagrożenie, że nie każdy zdąży otrzymać nowy dokument na czas, przed 1 stycznia 2008 roku. W konsekwencji może mieć potem problemy z załatwieniem nawet prostych, urzędowych spraw. Tymczasem obecnie, jak się państwo przekonaliście, złożenie dokumentów razem z rozmową z dziennikarzami zajęło mi w Urzędzie Miasta Gdyni trochę ponad 10 minut. Nie warto więc zwlekać.
Może dokumenty, które trzeba wypełnić, aby otrzymać nowy dowód, są zbyt skomplikowane? Nastręczyły panu jakieś trudności?
- Nie, wniosek jest prosty, a gotowe, niezbędne do wypełnienia formularze pobrać można ze strony ministerstwa pod adresem internetowym www.mswia.gov.pl.
Czemu zdecydował się pan na wymianę dowodu tak późno?
- Tak się bowiem złożyło, że wcześniej nie miałem planów związanych ze zbywaniem i nabywaniem nieruchomości. * Szymon Szadurski*