11-latek zadzwonił na policję. Przestraszył się… własnej babci
Dyżurny tarnowskiej policji otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego chłopca. Chłopiec usłyszał hałas na parterze swojego domu. Myślał, że ma do czynienia z włamywaczem.
Nastolatek odpoczywał w domu po chorobie. Nagle usłyszał, że ktoś wszedł do domu jednorodzinnego i przeczesuje szafki na parterze. Chłopiec uciekł na strych i stamtąd powiadomił i instruował policjantów - podaje tarnowska policja na swojej stronie internetowej.
Zobacz również: Nietypowy wspólnik włamywacza z Głogowa. Na czatach postawił psa
Na miejscu wydarzenia natychmiast pojawili się funkcjonariusze. Drzwi otworzyła im babcia chłopca, która niespodziewania wpadła z wizytą, aby przynieść śniadanie wnukowi. Sprawa została wyjaśniona, a 11-latek został pochwalony za dobrą postawę.
Źródło: tarnow.policja.gov.pl