11. Krakowski Bieg Sylwestrowy. "Wygrani będą opijać sukces szampanem"
W sylwestrowe południe już po raz 11. ruszy Krakowski Bieg Sylwestrowy. Biegacze muszą wykazać się nie tylko zwinnością i prędkością, ale także... kreatywnością - impreza połączona jest z konkursem na najlepsze przebranie.
Miasto zaprasza wszystkich, którzy chcą połączyć sportową rywalizację z klimatem sylwestrowej zabawy, do udziału w 11. Krakowskim Biegu Sylwestrowym. 31 grudnia w samo południe biegacze wystartują z Rynku Głównego.
- Nie trzeba się specjalnie przygotowywać - trasa jest przyjazna, a limit czasu bardzo duży. Każdy zdąży dobiec na metę w swoim tempie - zachęca w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Żyła z krakowskiego klubu biegacza "Dystans". - Na zawodników czekają dwa dystanse: 5 km dla tych, którzy się specjalnie nie przygotowywali oraz 10 km dla tych, którzy biegają na co dzień. Ruszamy z Rynku Głównego, biegniemy wokół Plant, Bulwarami Wiślanymi, witamy się ze smokiem i... wracamy! Przez Planty do Barbakanu, Floriańską do Rynku - dodaje.
W czasie Krakowskiego Biegu Sylwestrowego można wybrać "Smoczą piątkę" (5 km) lub "Radosną dziesiątkę" (10 km). Limit czasu wynosi aż 1,5 h. Jednak biegacze muszą także wyglądać! Organizatorzy, jak co roku, liczą na to, że zawodnicy przebiorą się w fantazyjne stroje.
- Należy się tak ubrać żeby zdobyć pierwszą, drugą lub kolejną nagrodę dla najlepiej przebranych. Wygrani będą opijać sukces szampanem - śmieje się Żyła. - Każdy zawodnik otrzyma też komin z logo biegu. Dzięki sznurkom łatwo zrobić z niego czapkę. Biegacze będą wyglądać kolorowo i wesoło - dodaje.
Na zawodników czeka też gorąca herbata i ciepły posiłek na mecie. Każdy, kto ukończy bieg, otrzyma pamiątkowy medal, a panie powitane zostaną różami.
