100 tys. żołnierzy USA narażonych na działanie sarinu podczas wojny w Zatoce Perskiej
Około 100 tys. żołnierzy amerykańskich
było narażonych w czasie wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku na
działanie niebezpiecznych oparów gazów bojowych, głównie sarinu;
część z nich nadal może odczuwać jego skutki - pisze "New York Times".
Dziennik powołuje się na ustalenia naukowców, pracujących w Ministerstwie Obrony USA. Sądzą oni, że gaz mógł spowodować długotrwałe uszkodzenia mózgu u osób, narażonych na działanie gazu.
Raport, na jaki powołuje się "New York Times", po raz pierwszy został sfinansowany przez władze federalne i w całości ma być opublikowany na łamach czerwcowego numeru wydawnictwa "NeuroToxicology". Opracowanie być może wyjaśni pochodzenie tzw. syndromu Zatoki Perskiej - dolegliwości, na jakie uskarżało się wielu żołnierzy amerykańskich, wracających do kraju po wojnie.
W marcu 1991 roku, w kilka dni po zakończeniu działań wojennych w Zatoce, amerykańscy żołnierze wysadzili w powietrze dwa duże składy amunicji i broni rakietowej w Chamisii w Iraku. Głowice części rakiet zawierały bojowe środki trujące - sarin i cyklosarin. Z przeprowadzonych przez naukowców badań wynika, że wiatr rozniósł opary tych środków i 100 tys. żołnierzy amerykańskich zostało narażonych na ich działanie, jakkolwiek na małą skalę.
Przez pięć lat po wybuchu Pentagon zaprzeczał by jakikolwiek żołnierz został narażony na działanie takich środków i dopiero po przedstawieniu naukowych dowodów w 1996 i 1997 roku przyznano, że tysiące ludzi mogło być narażonych na takie działanie. W 2002 roku w raporcie resortu obrony oceniono jednak, że narażenie na znikome ilości gazu nie mogło spowodować poważniejszych negatywnych skutków.
Ujawniony przez "New York Times" obecny raport określono w Pentagonie jako niemiarodajny, ponieważ nie przedstawia konkretnych dowodów na związek między narażeniem na działanie sarinu a syndromem Zatoki.
Jak pisze "New York Times", po powrocie do kraju ok. 700 tys. uczestniczących w wojnie żołnierzy USA, co najmniej jeden na siedmiu odczuwał poważne dolegliwości, określone potem mianem "syndromem Zatoki". Naukowcy upierają się, że dolegliwości były wywołane narażeniem na bojowe środki, niszczone w irackiej bazie w Chamisii.
W 2005 roku Pentagon poinformował około 100 tysięcy weteranów wojny w Zatoce Perskiej, narażonych na działanie sarinu, iż część badań może wskazywać na związek tego faktu z możliwością wystąpienia raka mózgu. Zdaniem cytowanej przez "New York Times" senator Patty Murray, dziś Pentagon winien wysłać weteranom informację także na temat wyników najnowszego raportu.