100 tys. antyglobalistów na marszach w Genui
(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/215/genmal.jpg #source=Demonstracja w Genui (AFP)# #size=150x100#))Około stu tysięcy antyglobalistów demonstrowało na ulicach Genui we Włoszech, aby uczcić pamięć zabitego rok temu podczas szczytu G8, 23-letniego studenta, Carla Giulianiego.
Przez cały dzień aktywiści i zwolennicy antyglobalizacji napływali na jeden z głównych placów Genui, zostawiając kwiaty i wiadomości przy tymczasowym ołtarzu swojego "męczennika". Antyglobalistom towarzyszyło 3 tysiące policjantów. Według organizatorów, przybyło około 100 tysięcy osób. Policja twierdzi, że demonstrantów było około 50 tysięcy. Marsz był pokojowy.
Razem z antyglobalistami szli rodzice zabitego studenta. O godzinie 17:27, czyli dokładnie w chwili, gdy rok temu Giuliani został zabity, demonstrujący zaczęli klaskać i wypuszczono kolorowe baloniki.
To nie jest pogrzeb. Chcemy świętować życie, prawo do życia i tak wiele innych praw, których nam się w dzisiejszym świecie i we Włoszech odmawia - powiedział ojciec Giulianiego.
Po południu antyglobaliści przeszli ulicami Genui, niosąc czerwone flagi. Na przedzie marszu aktywiści nieśli transparent, na którym napisano: Z Carlem w naszych sercach nasza przyszłość nie jest na sprzedaż.
Carlo Giuliani został zabity podczas starć antyglobalistów z policją, które towarzyszyły szczytowi G8 w Genui. Podczas gwałtownych demonstracji rannych zostało wtedy ponad 300 osób, a włoska policja była krytykowana za wyjątkową brutalność, z jaką tłumiono zamieszki. (mag)
