10 tys. przeciwników Putina wspólnie spacerowało po Moskwie
Z inicjatywy popularnych pisarzy, muzyków i dziennikarzy około 10 tys. przeciwników Putina wyszło na ulice Moskwy, aby wspólnie sprawdzić, czy jej mieszkańcy mają prawo spacerować po mieście bez zgody władz. Policja nie interweniowała.
13.05.2012 | aktual.: 13.05.2012 17:22
Manifestacja ta była odpowiedzią na masowe aresztowania uczestników podobnych "spacerów", zorganizowanych w tym tygodniu przez opozycję w Moskwie w proteście przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml.
Demonstracje przeciwników Putina w stolicy Rosji trwają od niedzieli. Policja zatrzymała w tym czasie ponad tysiąc osób, w tym liderów protestów - adwokata, bojownika z korupcją i blogera Aleksieja Nawalnego oraz koordynatora radykalnego Frontu Lewicy Siergieja Udalcowa, którzy zostali skazani na 15 dni aresztu.
We wtorek opozycjoniści zmienili taktykę - zaczęli gromadzić się w różnych miejscach w centrum Moskwy, organizując zbiorowe spacery. Demonstrowali w ten sposób m.in. na skwerze Iljińskim, pod oknami Administracji Prezydenta FR, a także na Czystych Prudach, placu Aleksandra Puszkina i placu Kudrińskim. Miejsce protestu zmieniali, gdy do akcji wkraczały siły specjalne policji OMON. Komunikowali się za pośrednictwem Twittera.
W środę wieczorem przeciwnicy Putina rozbili obóz wokół pomnika kazachskiego poety, kompozytora i filozofa Abaja Kunanbajewa na Czystych Prudach. Koczują tam na kocach i materacach. Swoją akcję nazwali Occupy Abay. Nawiązali w ten sposób do demonstracji o charakterze okupacyjnym organizowanych w Nowym Jorku, Waszyngtonie i innych amerykańskich miastach przez lewicowy ruch Occupy Wall Street.
W obozie na Czystych Prudach - w zależności od pory dnia - przebywa na zmianę od kilkudziesięciu do kilkuset, a niekiedy nawet kilku tysięcy osób. Przywódca liberalnego ruchu Solidarność Ilja Jaszyn ogłosił, że akcja jest bezterminowa. Jej uczestnicy - jak przekazał - żądają uwolnienia więźniów politycznych, zreformowania systemu politycznego i przeprowadzenia uczciwych wyborów.
Policja - jak na razie - nie interweniuje. Wszelako sekretarz prasowy Putina, Dmitrij Pieskow, zapowiedział, że demonstranci zostaną rozpędzeni, gdyż ich akcja jest nielegalna.
W niedzielnym spacerze wzięli udział m.in. pisarze - Borys Akunin, Dmitrij Bykow i Ludmiła Ulicka, muzycy - Andriej Makarewicz i Aleksiej Kortniew, satyryk Wiktor Szenderowicz, aktor Siergiej Jurski, a także dziennikarze - Olga Romanowa, Julia Łatynina, Marianna Maksimowska i Siergiej Parchomienko.
Uczestnicy akcji przemaszerowali z placu Puszkina na Czyste Prudy, pod pomnik Aleksandra Gribojedowa. Cześć z nich przyszła później do obozu opozycji koło pomnika Kunanbajewa.
Demonstrujący mieli przypięte do ubrań białe wstążki. Biały kolor jest symbolem protestów przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml.