10. rocznica wkroczenia wojsk rosyjskich do Czeczenii
W dziesiątą rocznicę wkroczenia 11
grudnia 1994 r. wojsk rosyjskich do Czeczenii obrończyni praw
żołnierzy Walentyna Mielnikowa oskarżyła prezydenta Władimira
Putina o odebranie narodowi "wolności niezgadzania z polityką
Kremla w tej republice Północnego Kaukazu".
11.12.2004 | aktual.: 11.12.2004 20:57
Mielnikowa, której dwaj synowie zginęli jako żołnierze w Afganistanie i która przewodniczy Związkowi Komitetów Matek Żołnierzy, oskarżyła władze o to, że od października 1999 r., tj. od początku drugiej wojny czeczeńskiej, uniemożliwiają jej wyjazd do Czeczenii.
Według danych Związku, w ciągu dziesięciu lat walk w Czeczenii poległo 25.000 rosyjskich żołnierzy i co najmniej 100.000 cywilów, podczas gdy 100.000 osób zostało inwalidami.
Były przywódca Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow oświadczył w sobotę, że wkroczenie oddziałów rosyjskich do stolicy Czeczenii, Groznego, 11 grudnia 1994 r. było "tragicznym błędem".
Ustosunkowując się do polityki obecnego prezydenta, Władimira Putina, wobec problemu Czeczenii, Gorbaczow wyraził poparcie dla jego "prób przeniesienia konfliktu na tory polityczne".