10-latek wpadł do 24-metrowej studni w Leżajsku. Są zarzuty dla kierownika budowy
• Kierownik budowy drogi w Leżajsku usłyszał zarzuty
• Mężczyźnie zarzucono nieumyślne narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia
• Chodzi o sprawę 10-letniego chłopca, który w połowie października wpadł do 24-metrowej studni
• Po wypadku dziecko wciąż przechodzi leczenie
- Sławomir K., kierownik budowy usłyszał zarzut nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - powiedział serwisowi nowiny24.pl oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Do wypadku doszło 16 października. 10-latek podczas spaceru z psem wpadł razem z nim do źle zabezpieczonej studni na przebudowywanej ulicy w Leżajsku. Z bardzo głębokiego i wąskiego otworu, na kórego dnie znajdowała się woda, dziecko wyciągnęli strażacy. Chłopiec cudem przeżył upadek, ale doznał poważnych obrażeń nóg, w tym złamań. Był też wyziębiony.
W szpitalu 10-latek przeszedł już dwie operacje. W grudniu ma przejść kolejną.
Magdalena Wojnarowska