10 lat więzienia dla b. zapaśnika za usiłowanie zabójstwa
Na 10 lat więzienia skazał Sąd
Okręgowy we Wrocławiu b. zapaśnika Grzegorza B., oskarżonego o
usiłowanie zabójstwa b. ukraińskiego boksera Witalija D. Wyrok
nie jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło we wrześniu 1997 r., podczas strzelaniny we wrocławskim nocnym lokalu "Między Mostami", gdzie spotykał się miejscowy "półświatek". W trakcie awantury najpierw Grzegorz B. i towarzyszący mu koledzy zaczęli się bić z grupą, w której był Witalij D. Niegroźna bójka i przepychanki przerodziły się w prawdziwą awanturę, która przeniosła się na zewnątrz. I właśnie przed lokalem padł strzał, w wyniku którego obrażeń doznał Witalij D.
Przewodniczący składu sędziowskiego Krzysztof Głowacki, uzasadniając wyrok powiedział, że sąd nie miał wątpliwości, iż to Grzegorz B. strzelał do Witalija D. Przyczyniły się do tego zeznania samego Witalija D. Odwołał on wcześniejsze zeznania, w których nie rozpoznawał Grzegorza B. jako osoby strzelającej. Jednak teraz wyznał, że już się nie boi i może powiedzieć prawdę. Patrząc prosto w oczy oskarżonego zeznał, że to on strzelał feralnej nocy- mówił sędzia.
Ponadto - tłumaczył sędzia - przeprowadzony przez biegłego dowód balistyczny jednoznaczne potwierdził, że strzał został oddany z "przyłożenia", czyli bardzo bliska, tak że lufa broni dotykała albo ciała Witalija D., albo jego kurtki. Zatem - mówił sędzia - nie ma wątpliwości, że strzelał Grzegorz B. i to z zamiarem pozbawienia życia Witalija D. Strzelał bowiem w podbrzusze - bardzo ważną część ludzkiego ciała.
Sam Grzegorz B. nigdy nie przyznał się do winy. Jego obrońca wnosił o uniewinnienie oskarżonego. Natomiast prokurator wnosił o 12 lat więzienia. Sędzia natomiast zdecydował się skazać B. na 10 lat więzienia, gdyż w chwili popełnienia czynu obowiązywał stary kodeks karny, "lepszy" dla oskarżonego. Gdyby skazać oskarżonego według nowego kodeksu karnego, dostałby co najmniej 25 lat więzienia. Jednak prawo nakazuje zastosować ten kodeks karny, który jest względniejszy dla oskarżonego - mówił Głowacki.
Grzegorz B. wcześniej dwukrotnie stawał przed sądem za usiłowanie zabicia Witalija D. Raz sąd skazał mężczyznę, uznając go za winnego. Drugi raz sąd okręgowy uniewinnił mężczyznę; wtedy sąd uznał, że podczas śledztwa nie dało się zebrać wystarczających dowodów, aby skazać oskarżonego. Jednak po apelacji sprawa ze względów formalnych wróciła do ponownego rozpatrzenia.
Grzegorz B. przebywa w zakładzie karnym, bo wcześniej skazany został na 15 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa ochroniarza w Jeleniej Górze. Postrzelony ochroniarz zmarł.