10 lat dla policjanta za przejechanie dwóch kobiet
Na 10 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów przez taki sam okres skazał w poniedziałek sąd w Kozienicach (Mazowieckie) byłego policjanta, 39-letniego Kazimierza W. Odpowiadał on za śmiertelnie potrącenie samochodem dwóch kobiet w wieku 19 i 21 lat. Prowadził wtedy auto w stanie nietrzeźwym.
09.01.2006 | aktual.: 09.01.2006 17:02
Do wypadku doszło w nocy na początku lipca ubiegłego roku w Nowej Wsi w powiecie kozienickim. Policjant jechał swoim prywatnym polonezem. Potrącił idące poboczem dwie mieszkanki Nowej Wsi, a następnie zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Kobiety zginęły na miejscu. Funkcjonariusz uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymano go 50 minut później. Jak się okazało, miał we krwi 1,8 promila alkoholu.
Oskarżyciel, prok. Tadeusz Andrzejczak żądał 12 lat pozbawienia wolności. Ocenił jednak, że wydany wyrok nie odbiegał bardzo od jego wniosków. Sąd dopatrzył się niewielkich okoliczności łagodzących i dał dziesięć lat, to jest surowa kara - powiedział.
Kazimierz W. mówił w sądzie, że zauważył kobiety z bliska i nie zdążył zahamować. Próbował je wyminąć, ale mu się nie udało. Odmówił odpowiedzi na jakiekolwiek pytania.
Kazimierz W. przepracował w policji dwadzieścia lat. Zaraz po wypadku został zwolniony ze służby. Komendant kozienickiej policji, Mirosław Kocyk podał się do dymisji.
Były policjant miał już wcześniej problemy z alkoholem. Sześć lat temu przyszedł na służbę nietrzeźwy. Spowodował także kolizję drogową, ale wtedy nie stwierdzono, czy był pijany, gdyż uciekł i nie było z nim kontaktu. Za stawienie się w pracy po alkoholu został ukarany dyscyplinarnie, a za spowodowanie kolizji jego przełożony zatrzymał mu prawo jazdy na rok.