Trwa ładowanie...
06-04-2011 09:18

"10 kwietnia - boję się tego dnia"

- Boję się tego dnia, boję się żeby ktoś nie został skrzywdzony lub pobity. Boję się, że to nie będzie manifestacja pokojowa uczczenia pamięci ofiar, ale manifestacja polityczna, a to jest na bazie tych emocji coś bardzo niebezpiecznego - powiedział Grzegorz Napieralski, lider SLD w audycji "Gość Radia Zet. Zapytany o temat rozdzielenia wizyt, powiedział "to, że były dwie wizyty, można dziś oceniać jako błąd. Tak się stało, nie było porozumienia i doszło do katastrofy. Natomiast, jeśli ktoś sugeruje, że to było celowe działanie, że w sobotę coś się miało wydarzyć, to przekracza cienką granicę".

"10 kwietnia - boję się tego dnia"Źródło: PAP
d2h11gt
d2h11gt

: A gościem Radia ZET jest Grzegorz Napieralski lider SLD wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam serdecznie. : Panie przewodniczący powinien być pomnik w Warszawie, pomnik tych, który upamiętni tych, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia. : Jest pomnik. : I to jest wystarczająco, myśli pan o pomniku na Powązkach. : Jest pomnik na Powązkach jest to bardzo taki znaczący element naszego upamiętnienia tych osób, które zginęły. Były uroczystości i naprawdę to jest miejsce, w którym możemy uczcić pamięć tych wszystkich, którzy 10 kwietnia rok temu zginęli. : Czyli uważa pan, że ten pomnik jest wystarczający tak? : Pomniki powinniśmy budować w sercach i tam niech one będą, bo wszyscy straciliśmy najbliższych, przyjaciół. Natomiast ja bym rekomendował wszystkim tym, którzy dzisiaj tak chętnie o katastrofie mówią nie zważając o ludziach, którzy tam zginęli i uprawiają politykę, rekomendowałbym szukania pozytywnych rozwiązań i budowania pozytywnych pomników. : Ale ja panu przeczytam to, co
powiedział wczoraj w Polsat News premier Donald Tusk, że prezydent Bronisław Komorowski chce, aby wrak samolotu TU 154 po powrocie z Rosji do Polski stał się kluczowym elementem monumentu, który będzie upamiętniał ofiary katastrofy, czyli pomnik. : Jest pomnik na Powązkach, naprawdę, który czci wszystkich, którzy zginęli w tej tragicznej katastrofie lotniczej i jak spojrzymy nawet na inne kraje, kraje za Oceanem, kraje europejskie, gdzie wydarzyły się podobne katastrofy, bardzo podobne, ponieważ tak wielkiej nie było nigdzie, to owszem są tablice upamiętniające, są miejsca, ale nikt przed Białym Domem nie buduje wielkich pomników, są monumenty czczące prezydent Stanów Zjednoczonych. : To znaczy dziwi się pan tej wypowiedzi Donalda Tuska. : Nie, no ma prawo do takiej wypowiedzi, jeżeli prezydent ma taki pomysł proszę bardzo, ja uważam, że jest pomnik, są tablice upamiętniające ludzi, którzy stracili tam życie, różne środowiska różnie dzisiaj budują pamięć o tych ludziach, SLD czy środowiska związane z
osobami, które były na pokładzie, były związane z SLD, my budujemy fundację, jest wspaniała książka wydana o Izabeli Jarudze-Nowackiej. : No właśnie córka Izabeli Jarugi-Nowackiej, Barbara Nowacka mówi w „Polityce” w wyniku tej tragedii cała Polska poniosła stratę, pomnik powinien stanąć w centrum Warszawy, jest wiele miejsc gdzie by pasował, brakuje tylko woli politycznej, problemem jest nawet posadzenie 96 drzew. : To była dobra inicjatywa, myślę, że to była dobra inicjatywa radnych SLD żeby właśnie zakończyć ten spór, czy ma być taki pomnik czy inny, czy to ma być monument właśnie zasadzenia 96 drzew, tak, to jest dobra inicjatywa. : Ale mówi też o pomniku. : Zgoda, każdy ma możliwość wypowiadania swojej opinii i córka pani poseł Izabeli Jarugi-Nowackiej ma taką możliwość i dobrze, że o tym mówi. Ja uważam, że dzisiaj jest pomnik, powinniśmy czcić pamięć tych, którzy tam zginęli, natomiast wszystko to, co dzieje się w tej debacie publicznej jest naprawdę napędzane spiralą polityczną, a nie chęcią
uczczenia pamięci tych cudownych ludzi, którzy tam zginęli. : Grzegorz Napieralski lider SLD – „śląskość jest przyjęciem zakamuflowanej opcji niemieckiej” – popiera pan te słowa prezesa Kaczyńskiego. : Polska zawsze była silna kiedy byliśmy różnorodni, Polska jest różnorodna, są różne mniejszości, są różne grupy, grupy, które są bardzo dobrze zorganizowane pod względem historycznym, religijnym i zawsze te grupy, czy środowiska działały w granicach jednego państwa, państwa polskiego. I proszę zwrócić uwagę, że przez wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, czy przez to, co napisał w raporcie, przez to, co Donald Tusk wszedł z jakąś niszową partyjką w koalicję, no rozpętaliśmy dzisiaj burzę, która jeszcze kilka miesięcy temu w ogóle nie byłaby do pomyślenia, śmialibyśmy się z tej burzy, jako autonomii Śląska. Pamiętam, jak był jakiś pomysł przywrócenia monarchii i królów w Polsce, mieliśmy z tego naprawdę wiele zabawy, uciechy, ale dzisiaj to się stał bardzo poważny temat. I dzisiaj przez niepoważne wypowiedzi
prezesa Kaczyńskiego budujemy coś, co może być bardzo niebezpieczne w przyszłości. : Pan będzie się procesował z Ruchem, z panem Gorzelikiem szefem Ruchu Autonomii Śląskiej, bo pan powiedział... : Tak, pozwał mnie. : Powiedział o tym ruchu, że chodzi o to, trzeba powiedzieć prosto, że kawałek państwa polskiego nie był kawałkiem państwa polskiego. : Tak, tak powiedziałem, bo grupa ludzi, która właśnie na Śląsku się utworzyła i buduje swoją tożsamość polityczną, ma tak naprawdę w swoich zamierzeniach budowę autonomii Śląska, czyli oddzielenia kawałka, czy zbudowania kawałka Polski po prostu inaczej. No na to mojej zgody nie ma i mogę się procesować i udowodnię, że racja była po mojej stronie. : Jak inaczej chcą zbudować kawałek Polski. : To trzeba ich pytać, no chcą mieć własny sąd, chcą mieć autonomię, chcą mieć własne znaki, chcą mieć własne barwy, no ja to wszystko rozumiem, tak jak jest mniejszość białoruska, wczoraj byłem na Podlasiu spotkałem się z młodymi studentami, tam jest wiele osób, które... :
Dobrze, ale wróćmy do Śląska. : Nie, ale to też jest ważne, bo w moim rodzimym Szczecinie jest duża mniejszość ukraińska i ci ludzie mają swoje miejsca spotkań, czczą swoje tradycje, tylko że czują się Polakami. Dzisiaj kilka osób, które chcą z grupy Ślązaków zbudować grupę, która jest inna, która powinna mieć całkowicie inne prawa, albo inne przywileje, no dla mnie to jest bardzo niebezpieczne. : Może chcą walczyć o swoje, a nie o to żeby mieć inne przywileje, no trzeba chyba zaznaczać swoją tożsamość, według pana bycie Ślązakiem to jest wstydem, to trzeba być dumnym z tego, że jest się Ślązakiem. : Nie, ale powiedziałem jeszcze raz – właśnie różnorodność w Polsce to jest coś wspaniałego, to że ktoś jest Ślązakiem, Kaszubem, że ktoś pochodzi z Pomorza Zachodniego, z Warszawy, że ktoś jest góralem, to jest coś cudownego, to właśnie ta różnorodność nasza, polska jest naszą siłą. Tylko dzisiaj próba... : Dobrze, a powinni według pana w spisie wpisywać narodowość śląska – Ślązacy. : Ja bym to nazwał jako grupa
historyczna, etniczna. : Czyli co, nie powinni wpisywać narodowości śląskiej. : Pani redaktor, pytało mnie wiele osób o to, ja bym już w ogóle przy tym nie majstrował, bo budujemy demona, a ja bym nie chciał już budować demona. : ale jakiego demona budujemy, kto buduje tego demona? : Bo od dwóch, czy trzech dni nie zajmujemy się niczym innym w Polsce, nie zajmujemy się problemami z podwyżką cen, nie zajmujemy się budżetem, nie zajmujemy się niczym, tylko zajmujemy się tym, co powiedział Jarosław Kaczyński i to, że nazywa Ślązaków jakimś zakamuflowanym niemieckim, czy niemiecką piątą kolumną, że Ruch Autonomii Śląska chce dzisiaj budować poważną pozycję pewnej grupy, no zajmujemy się tym, czym do tej pory byśmy się nie zajmowali, bo... : Ale jak się zajmujemy, to raport został zmieniony i zostało wpisane, że „śląskość, która odrzuca polską przynależność narodową jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej”, czyli nastąpiła
zmiana. : Nie chcę ani pisać, ani podpisywać, ani zmieniać raportu Jarosława Kaczyńskiego. Ten dokument jest niepoważny, szczególnie w sferze ideologicznej, Jarosław Kaczyński pokazał, jak myśli, czego tak naprawdę chce, jaką widzi Polskę, Polskę z układem, jeszcze bardziej brutalnie chce budować IV RP, więc naprawdę, to już jest mało poważny dokument, widać, że ta partia nie ma pomysłu na siebie – albo konflikt, albo Smoleńsk, albo przeszłość, no ja się na taką formację w Polsce nie zgadzam. : Czy lider SLD dzisiaj powie tak, czy nie, czy zaskarży SLD ustawę o OFE? : Najpierw chcielibyśmy zobaczyć i o to apelował Ryszard Kalisz, chcielibyśmy zobaczyć ekspertyzę pana prezydenta, którą zlecił, którą ma, i której nie chce... : Nie przypominam sobie żeby prezydent Kwaśniewski pokazywał swoje ekspertyzy. : No ale Bronisław Komorowski może pokazać, a po drugie jest ustawa o dostępie... : Ale nie przypominam sobie żeby były takie żądania. : No, ale jest dzisiaj żądanie SLD, a po drugie jest ustawa o dostępie do
informacji, pan prezydent takie ekspertyzy zleca na koszta kancelarii prezydenta, nie z własnych środków, więc powinien pokazać, jeżeli ktoś o to prosi. : No dobrze, jeżeli nie pokaże, to państwo zaskarżą, czy nie zaskarżą. : Znaczy zobaczymy, co prezydent zrobi, no ja czekam na decyzję prezydenta. : No może dwie rzeczy zrobić, albo podpisać, albo skierować. : Może też zawetować. : A jeżeli podpisze to co zrobi SLD. : Wtedy zbiorę klub, zastanowimy się nad tym, mamy do tej ustawy wątpliwości, no ale czekamy na ruch prezydenta i na ekspertyzę pana prezydenta. : To zatrzymaliśmy się w czasie, bo poprzednio pytałam o to i pan przewodniczący wtedy mówił, właśnie się zbieramy i postanowimy, co zrobimy w sprawie OFE. Jeszcze nie postanowiono, SLD i Grzegorz Napieralski, www.radiozet.pl i Monika Olejnik. : ... tak czy siak, nie rozumiem tego, w sprawie OFE. : Nie, bo czekamy na prezydenta, co zrobi prezydent. : No, ale wiadomo co zrobi. : No nie wiemy co zrobi. : Podpisze. : No to jak podpisze, to wtedy będzie
kolejny ruch ze strony SLD. : A będzie ruch ze strony SLD w sprawie ustawy o szkolnictwie wyższym? : Na pewno. : A jaki to będzie ruch? : Na pewno ten ruch dotyczący wynagrodzeń dla nauczycieli akademickich, na pewno będzie ten ruch zmierzający do tego, aby drugi kierunek nie był kierunkiem płatnym, bo uważamy, że to jest niesprawiedliwe, nawet jeżeli się pojawiała gdzieś osoba, która chciała naciągać państwo na to, że studiuje na drugim kierunku, to to jest naprawdę promil, a karze się przez to ludzi zdolnych, którzy chcą mieć skończone dwa kierunki. : Ale przecież ideą SLD jest to żeby w ogóle studia były płatne, żeby nie płacili ci, którzy są z biednych rodzin, a bogaci żeby płacili. : Nie słyszałem o takiej idei. : No tak pan Kalita mówił. : Ideą SLD jest wyrównywanie możliwości w dostępie do edukacji na poziomie wyższym, to znaczy tak, aby pomagać wszystkim, którzy mają z tym problem. : Czyli nie było nigdy takiego pomysłu żeby bogaci płacili za studia. : Nie studia państwowe, czyli uczelnie państwowe
muszą być bezpłatne, jest to wpisane w Konstytucję i tak ma pozostać. : I tak ma pozostać, nie jest tak, żeby... : Nie jest tak. : ...żeby wyrównać szanse młodych ludzi żeby bogaci płacili, a biedni nie. : Ja bym nie wyrównywał szans, tylko możliwości tym, którzy nie mogą dzisiaj studiować, z różnych względów, bo daleko od uczelni mieszkają, bo rodzice za mało zarabiają, tutaj państwo musi ingerować i tu państwo musi pomóc i to powinno się wydarzyć. : Ale to znaczy, czy SLD zaskarży te ustawy do Trybunału? : Nie, przygotujemy swoją ustawę, nowelizację, która poprawi ten dokument, który przyjął rząd i parlament. : A dlaczego nie zaskarżycie? : Dlatego, że staramy się wybrać drogę o wiele lepszą, czyli próbę poprawienia tego, co rząd zepsuł, być może uda się do tego zdobyć większość. : A można też zrobić próbę naprawy OFE, czy już nie? : Można i my taki projekt złożymy, zapowiedziała to pani poseł Bańkowska i powiedziała w jakich elementach będziemy, przepraszam, w którym kierunku będziemy szli. Dlatego, że ta
reforma to po prostu nie jest reforma, zna pani nasze zdanie w tej sprawie, uważamy, że to, co się wydarzyło, wydarzyło się źle. : Jak pan sobie wyobraża, co się wydarzy w Warszawie 10 kwietnia? : Boję się tego dnia, przyznam się szczerze, ponieważ już są zapowiadane manifestacje, boję się żeby nie doszło do takiej sytuacji, że ktoś zostanie skrzywdzony, bądź pobity, bądź może się wydarzyć coś innego i boję się, że to będzie nie manifestacja pokojowa, uczczenia pamięci ofiar, a po prostu manifestacja polityczna, a to jest zawsze na bazie emocji coś niebezpiecznego. : Co pan myśli słyszą, że gdyby nie było rozdzielonej wizyty to nie doszłoby do katastrofy, że rząd grał z Rosjanami przeciwko własnemu prezydentowi. : Znaczy to, że w ogóle były dwie wizyty to oczywiście można dziś oceniać, że to był błąd, tak, no ale tak się stało, nie doszło do porozumienia i doszło do katastrofy. Natomiast jeżeli ktoś sugeruje, że to było jakieś celowe działanie, że w sobotę coś się miało wydarzyć, to myślę, że tutaj
przekracza cienką granicę. : Myśli pan, że Polska 10 kwietnia pękła i już nie da się, na kilka kawałków, nie da się tego wszystkiego złożyć. : Na pewno pękła, na pewno była strasznie zraniona, ale myślę, że ta rana się zabliźnia. Zabliźnia się bardzo powoli dlatego, że nie wszyscy chcą tego zabliźniania. : A jak pan odbiera to, co Joanna Kluzik-Rostkowska mówi, że przeprasza tych wszystkich, którzy za jej namową zagłosowali na Jarosława Kaczyńskiego. : Ja bym prosił panią przewodniczącą Kluzik-Rostkowską żeby jednak przyznała się do tego najpierw, że przez wiele lat wspierała Jarosława Kaczyńskiego i popierała jego decyzje, ślepo popierała jego decyzje i to by był akt, który ja bym uznał za naprawdę bardzo dobry akt. : A te przeprosiny, jak pan odbiera, szczere? : Wyborcze. : Proszę? : Wyborcze. : Panie przewodniczący, co pan zrobi z ludźmi, no na razie jedna osoba taka jest, z europosłem Siwcem, który okazuje się, że podpisuje i nie wchodzi na komisję sejmową, albo jest na niej krótko i bierze za to 304
euro. : To dla mnie skandaliczna sytuacja, czyli ja będę namawiał wszystkich kolegów po pierwsze do tego, aby uczestniczyli w takich komisjach, albo nie uczestniczyli, to będzie sprawiedliwe, jeżeli dokonali czegoś takiego, jak właśnie Marek Siwiec, czy inni parlamentarzyści europejscy, jak pan Migalski, czy Protasiewicz, to po prostu mają zwrócić pieniądze, mają zwrócić pieniądze, bo to jest też kwestia zasad, a my powinniśmy zastanowić się nad zmianą regulaminu. No nie może być tak, że europoseł, który zarabia duże pieniądze, pracuje w Brukseli, no przyjeżdża do Polski, powinien naprawdę uczestniczyć w tej komisji europejskiej, przede wszystkim przed prezydencją, ale już pensję pobiera tam, w Brukseli. : No tak, ale to właśnie Bruksela płaci za uczestniczenie. : Ja wiem, ja wiem, no to starajmy się to zmienić. To co zrobili jest skandaliczne, ja to potępiam i będę namawiał Marka Siwca do oddania pieniędzy. : A już pan z nim o tym rozmawiał? : Nie, jeszcze nie, ale niebawem to się stanie. : Ale to wstyd,
prawda? : Tak. : Dobrze, Grzegorz Napieralski był gościem Radia ZET, dziękuje Monika Olejnik. : Dziękuję bardzo.

d2h11gt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2h11gt
Więcej tematów