Skandal naukowy: noblista powiedział "czarni mniej inteligentni"
Słynny biolog-genetyk, laureat Nagrody Nobla James D.Watson ogłosił, że rezygnuje z pracy w laboratorium i odchodzi na emeryturę po swojej wypowiedzi, że czarni nie są równie inteligentni jak biali.
Watson, współodkrywca struktury DNA w 1962 roku, powiedział w wywiadzie dla londyńskiego "Sunday Timesa", że pesymistycznie zapatruje się na perspektywy rozwoju Afryki. Cała nasza polityka społeczna oparta jest na fakcie, że ich inteligencja jest taka sama, jak nasza, podczas gdy testy mówią, że tak nie jest - powiedział.
Po burzy, jaką wywołała ta wypowiedź, uczony oświadczył, że nie ma naukowych podstaw do takiego przekonania. Nie twierdził jednak, że został źle zacytowany.
Laboratorium Cold Spring Harbor na Long Island pod Nowym Jorkiem, gdzie Watson był zatrudniony, zawiesiło go początkowo w czynnościach, stwierdzając, że "stanowczo nie zgadza się" z jego oświadczeniami. Kilka uniwersytetów odwołało wykłady, jakie miał na nich wygłosić. Uczony poinformował więc, że odchodzi na emeryturę.
Laboratorium stwierdziło w wydanym oświadczeniu, że Watson sam podjął decyzję o emeryturze, a prezes jego zarządu Eduardo Mestre podkreślił, że włożył on "ogromny wkład" w rozwój tej placówki.
Jej rzecznik poinformował, że uczony, choć już nie będzie zatrudniony, zachowa swoje biuro w laboratorium i będzie mógł nadal mieszkać w domu na terenach należących do tej instytucji.
Watson jest współlaureatem nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii za 1962 rok. Otrzymał ją wraz z Francisem Crickiem i Mauricem Wilkinsem. W tym gronie zabrakło Rosalind Franklin, dzięki badaniom której odkrycie DNA było możliwe.