Bush zwiększa kontyngent w Iraku
Prezydent USA George W. Bush podjął decyzję w sprawie wysłania do Iraku dodatkowych 4,4 tys. żołnierzy i zwrócił się oficjalnie do Kongresu o wyasygnowanie na ten cel 3,2 mld dol.
11.03.2007 06:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protesty-przeciw-bushowi-i-usa-6038636095087233g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protesty-przeciw-bushowi-i-usa-6038636095087233g )
Protesty przeciw Bushowi i USA
Decyzja prezydenta dotyczy dalszego zwiększenia kontyngent wojskowego w Iraku, ponad 21,5 tys. dodatkowych żołnierzy, których wyjazd prezydent USA zapowiedział już w styczniu, w ramach modyfikacji swej polityki wobec Iraku, głównie przez zwiększenie bezpieczeństwa w stolicy Iraku Bagdadzie i w zbuntowanej prowincji Anbar.
Na 4,4 tys. nowych żołnierzy składają się m.in. siły żandarmerii wojskowej, które zajmować się mają rosnącą liczbą zatrzymanych Irakijczyków, a także ekipy wojskowe niezbędne dla wzmocnienia i rozmieszczenia przybywających w pierwszej kolejności dodatkowych 21,5 tys. żołnierzy.
Zgodnie z wnioskiem, przedłożonym w Kongresie przez Biały Dom pod nieobecność prezydenta, odbywającego podróż po Ameryce Południowej, dodatkowe środki na rozszerzenie kontyngentu irackiego nie spowodują ponownego zwiększenia budżetu wojskowego, ponad 93,4 mld dol., o jakie wnioskował on już wcześniej, wraz z rozszerzającymi poprawkami, na wojnę w Iraku i Afganistanie w 2007 r. 3,2 mld dol. wygospodarowane zostanie i przesunięte z innych, mniej priorytetowych programów budżetu wojskowego - zapowiedziano.
Bush podpisał wniosek do Kongresu i list do przewodniczącej Izby Reprezentantów, Demokratki Nancy Pelosi w czasie podróży z Brazylii do Urugwaju, które stanowią kolejne etapy jego podróży do pięciu krajów południowoamerykańskich. Przedstawiciele Białego Domu ogłosili plany prezydenta względem rozszerzenia kontyngentu w stolicy Urugwaju Montewideo.
Kolejne rozszerzenie kontyngentu w Iraku następuje w chwili, gdy po zwycięskich wyborach uzupełniających do Kongresu Demokraci nasilają swą kampanię krytyki wobec strategii prezydenckiej w stosunku do Iraku.