Wysłał 38 tys. sms-ów, nic nie wygrał, stracił pracę

Dyscyplinarne zwolnienie z pracy oraz 91,5 tys. zł długu wobec dawnej firmy - tak dla kierowcy miejskiego autobusu ze Słupska (Pomorskie) zakończył się udział w sms-owym konkursie, w którym nagrodą było 100 tys. zł. Szofer wysłał na konkurs w ciągu miesiąca ze służbowej komórki 38 tys. wiadomości. Nie wygrał ani złotówki.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Dyscyplinarne zwolnienie mężczyzny z pracy - jak poinformował Hubert Boba, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku - to efekt uznania przez prawników spółki udziału kierowcy w konkursie za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

Kierowca odebrał pismo z tą decyzją. Na razie nie mamy informacji, by zaskarżył ją do sądu pracy. Kwestia spłaty przez niego "telefonicznego" długu wobec firmy wciąż jest otwarta - powiedział Boba.

Rzecznik dodał, że MZK zamierza w tej sprawie poprosić o pomoc prokuraturę. Jak wyjaśnił, chodzi o to, by śledczy sprawdzili, czy organizator sms-owego konkursu nie próbował wyłudzić pieniędzy.

Opiewający na 91,5 tys. zł z VAT rachunek ponad 50-letni szofer słupskiego MZK "zafundował" firmie w maju br., wysyłając ze służbowej komórki 38.125 sms-ów na konkurs, w którym główną nagrodą było 100 tys. zł.

Jak powiedział Hubert Boba, z billingu wynika, iż dziennie kierowca wysyłał 1.200 sms-ów po 2,40 zł każdy, nie bacząc na to, że miesięczny limit na służbową komórkę wynosi zaledwie 15 zł.

Listę zwycięzców konkursu ogłoszono przed kilkoma dniami. Choć pracownicy MZK trzymali kciuki za wygraną szofera, a lokalna prasa podawała, że kierowca prawdopodobnie "trafił" 60 tys. zł, jego nazwiska na liście nie ma.

O tym, że MZK nie zamierza darować kierowcy długu, mężczyzna wiedział już na początku lipca, gdy do firmy przyszedł gigantyczny rachunek. Wówczas jednak nie było mowy o jego zwolnieniu z pracy.

Lokalne media podają, że o dyscyplinarce zdecydowała postawa kierowcy, który już po zabraniu mu służbowego telefonu miał prosić prezesa o zezwolenie na wysłanie jeszcze jednego konkursowego sms- a, by zwiększyć swoje szanse na główną wygraną. Spółka nie komentuje tej informacji.

Jednym z pierwszych pomysłów na egzekucję długu było potrącanie miesięcznie z pensji kierowcy po 500 zł. Od tego rozwiązania odstąpiono, gdy okazało się, że potrwa to 15 lat, a wypłacana w tym czasie kierowcy na rękę kwota będzie niższa od minimalnej płacy wynoszącej obecnie ok. 700 zł netto.

Ostatecznie dług zabezpieczono na majątku rodziny kierowcy.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Fatalna pomyłka na stacji paliw. Orlen apeluje do kierowców
Fatalna pomyłka na stacji paliw. Orlen apeluje do kierowców
Nowe fakty ws. afery CPK. Zatrzymania po strzelaninie w Smogorzewie [SKRÓT PORANKA]
Nowe fakty ws. afery CPK. Zatrzymania po strzelaninie w Smogorzewie [SKRÓT PORANKA]
Nawrocki podpisał projekt ustawy. Chce zmian w emeryturach
Nawrocki podpisał projekt ustawy. Chce zmian w emeryturach
Trump mówił o chipach. "USA nie dają tego innym ludziom"
Trump mówił o chipach. "USA nie dają tego innym ludziom"
Ziobro ws. immunitetu. "Niczego nie będę się zrzekał"
Ziobro ws. immunitetu. "Niczego nie będę się zrzekał"
Silne trzęsienie ziemi u wybrzeży Rosji
Silne trzęsienie ziemi u wybrzeży Rosji
Tragedia na "siódemce". Nie żyje 13-latek
Tragedia na "siódemce". Nie żyje 13-latek
Słowa Hołowni o "zamachu stanu". Kontynuacja przesłuchania marszałka
Słowa Hołowni o "zamachu stanu". Kontynuacja przesłuchania marszałka
Afera wokół działki pod CPK. Sasin: to był polityczny błąd
Afera wokół działki pod CPK. Sasin: to był polityczny błąd
"Dni Maduro policzone". Trump oskarża Wenezuelę
"Dni Maduro policzone". Trump oskarża Wenezuelę
Żurek wbija szpilę Ziobrze. "Jakoś nie mam zaufania"
Żurek wbija szpilę Ziobrze. "Jakoś nie mam zaufania"
Trzęsienie ziemi w Afganistanie. Dziesiątki zabitych i setki rannych
Trzęsienie ziemi w Afganistanie. Dziesiątki zabitych i setki rannych