Skandal: rozliczają karetki z paliwa, limuzyn NFZ - nie
Kierowcy karetek z krakowskiego pogotowia zostali ukarani pieniężnie za przekroczenie limitów zużycia paliwa w karetkach. Podobno "jeździli nieekonomicznie", czyli - po ludzku mówiąc - ratując krakowianom życie, jechali za szybko, i spalili za dużo. Limity zużycia paliwa nie dotyczą, niestety, urzędników. Narodowy Fundusz Zdrowia w Krakowie właśnie rozpisał przetarg na paliwo do swoich służbowych limuzyn...
12.12.2011 | aktual.: 12.12.2011 10:00
– To prawdziwy skandal! My jeździmy na ratunek. Ratujemy życie ludzkie, a w tym momencie zostaliśmy za to ukarani – mówi szef związkowców w pogotowiu, Paweł Nesterak. Urzędnicy z krakowskiego NFZ tłumaczą, że nie mają wpływu na wewnętrzne ustalenia krakowskiego pogotowia w sprawie rozliczeń paliwa. Nie musi ich to obchodzić. Oni problemu z paliwem nie mają. Właśnie rozpisali przetarg na dostawy paliwa do swoich limuzyn na najbliższe dwa lata – łącznie ponad 70 tysięcy litrów!
Aleksandra Kwiecień z biura Rzecznika Prasowego Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ podkreśla, że "samochody dostępne w MOW NFZ służą wyłącznie do celów służbowych, tzn. przewozu dokumentów i kontroli świadczeniodawców w całej Małopolsce". Wydziały Funduszu są rozlokowane w czterech budynkach w różnych miejscach Krakowa. Do kontroli świadczeniodawców w Małopolsce MOW NFZ jest zobowiązany ustawowo. Pytanie więc co robiła służbowa limuzyna pod domem dyrektor małopolskiego NFZ Barbary Bulanowskiej? Przywiozła dokumenty czy kontrolowała świadczeniodawców? Spytaliśmy o to samą Bulanowską. Ta w odpowiedzi przekonywała nas, że do pracy jeździ... tramwajem. – Ale oczywiście samochody służbowe służą także do jeżdżenia nimi na spotkania służbowe – zaznacza Bulanowska. A pewnie kierowcy karetek jeździli nimi na zakupy i dlatego muszą dopłacić do paliwa.
Paweł Nesterak, kierowca karetki:
- W lutym i marcu, kiedy zużycie paliwa przekroczyło dopuszczalne normy było to spowodowane warunkami atmosferycznymi. Przez niskie temperatury i korki spalanie mogło być większe o 2-3 litry na 100 km. Normy dla karetki pogotowia przewidują spalanie na poziomie 14-15 litrów na 100 km, a myśmy zużywali średnio 17-18 litrów. Ale karanie nas to prawdziwy skandal.
Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl: Polaku! Słacisz długi Grecji i Włoch