Internauci zwołują pikietę przed domem Tuska
Internauci, niezadowoleni z podpisania przez Polskę umowy ACTA zwołują na środę pikietę w Sopocie. Jak zapowiadają, pikieta odbędzie się wieczorem przed domem premiera Donalda Tuska. Na stronie wydarzenia w serwisie Facebook udział w manifestacjach zadeklarowało ponad półtora tysiąca internautów. Z kolei we wtorkowym proteście przed warszawską siedzibą biura Parlamentu Europejskiego chęć udziału zadeklarowało na Facebooku 35 tysięcy osób.
23.01.2012 | aktual.: 24.01.2012 06:37
Przed domem Donalda Tuska
Internauci mają spotkać się w środę wieczorem w okolicach domu Donalda Tuska by "zamanifestować swoje niezadowolenie z porozumienia ACTA".
"Skierujemy swoje żądania wprost do premiera, żądania w sprawie odrzucenia ACTA - dokumentu który odbierze wolność słowa w internecie" - piszą organizatorzy. Dodają, że pikieta została zgłoszona w sopockim urzędzie miejskim.
26 stycznia przedstawiciele polskiego rządu podpiszą ACTA - jak piszą organizatorzy pikiety - "niezwykle kontrowersyjną umowę międzynarodową, która wprowadzi drastyczne narzędzia służące ochronie praw własności intelektualnej i ograniczające wolności w sieci".
Warszawa: ACTA drogą do niewoli, nie poddamy się kontroli
Ponad 35 tysięcy internautów zadeklarowało na Facebooku, że weźmie udział w proteście przeciwko podpisaniu ACTA. Manifestacja ma rozpocząć się o godzinie 16:00 przed warszawską siedzibą biura Parlamentu Europejskiego.
Organizatorzy zdecydowali się na milczącą formę protestu. "Podobnie jak za granicą pokażmy swoją siłę w nietypowy sposób, tego nasze władze jeszcze nie znają! Mowa jest srebrem, a milczenie złotem - przekaz będzie mocny! Najważniejsze jest, abyśmy byli w tym jednością" - informują na stronie internetowej wydarzenia.
Na manifestacji mają pojawiać się hasła "ACTA drogą do niewoli, nie poddamy się kontroli" czy "ACTA= Arogancki Cyniczny Traktat Antyspołeczny".
Do protestu przyłączą się też popularne polskie serwisy internetowe. Na dobę przestaną działać strony Antyweb, Wykop, Demotywatory, Kwejk i JoeMonster. Podobny protest przeprowadziły w zeszłym tygodniu inne światowe serwisy, które sprzeciwiały się amerykańskiej ustawie antypirackiej SOPA.
Minister cyfryzacji Michał Boni powiedział, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Polska przystąpiła do ACTA. Polska miałaby w czwartek podpisać to porozumienie w Tokio. Natomiast od od przyszłego tygodnia miałyby się zacząć konsultacje społeczne w sprawie umowy. Boni przyznał, że do tej pory zabrakło w sprawie ACTA - jak się wyraził - "wysiłku konsultacyjnego".
Sprawą braku konsultacji społecznych w sprawie ACTA zajął się z urzędu rzecznik Praw Obywatelskich. Dyrektor zespołu prawa konstytucyjnego i międzynarodowego w biurze RPO Mirosław Wróblewski zaznaczył, że zainteresowanie RPO sprawą ACTA wynika z wpływu, jakie zawarte w porozumieniu zobowiązania mogą mieć na ograniczenie prywatności i wolności słowa obywateli w przestrzeni internetu.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE, w tym także Polska.
Przeciwnicy ACTA informują, że to dokument kontrowersyjny, gdyż niektóre jego zapisy mogą zagrażać podstawowym prawom obywateli i wolności słowa. Co więcej, ACTA powstaje od dwóch lat w ramach całkowicie tajnych negocjacji, co stanowi rażące obejście procesu demokratycznego.