Rokita: PO nie będzie współrządzić z Giertychem i Lepperem
Platforma Obywatelska nie będzie współrządzić
z Romanem Giertychem i Andrzejem Lepperem, mówienie o tym, to
przejaw braku "politycznego rozumu i ludzkiej roztropności" -
powiedział w "Salonie Politycznym Trójki" Jan
Rokita (PO).
Możliwość utworzenia przez PO rządu tymczasowego, który przy poparciu LPR i Samoobrony doprowadziłby do wyborów, Rokita uznał za absurd. Pomysł, że PO występuje przeciw Lepperowi i Giertychowi, żeby potem ze sobą współpracować, to absurd - powiedział.
Rokita zaznaczył, że nie widzi innego rozwiązania sytuacji politycznej, niż "szybkie przedterminowe wybory". Uważa on, że "stabilizacja polskiej polityki nie jest możliwa" i - jego zdaniem - wybory odbędą się jesienią, lub najdalej na wiosnę. W każdym razie jest to "nieodległy czas" - powiedział.
Konieczna jest normalna większość parlamentarna, bo trzeba podejmować decyzje. Według Rokity, w ostatnich tygodniach polityka przypomina "grzęzawisko", z którego nie widać dobrego wyjścia, jakie rządzący chcieliby Polakom zaproponować.
Wszyscy wokół pytają "Panie, kiedy to się wreszcie skończy, przecież wstyd". Odpowiadam wtedy, że trzeba trochę cierpliwości i nadziei - powiedział Rokita. Cierpliwości, że wybory będą niedługo, a nadziei, że zmienią na lepsze sytuację w Polsce - tłumaczył.
W ocenie Rokity prezydent wybrał rolę outsidera w polskiej bieżącej polityce wewnętrznej, nie ma też kart, by nią kierować, to premier ma wszystkie instrumenty, by znaleźć rozwiązanie sytuacji. Raczej polegałbym na decyzjach Jarosława Kaczyńskiego, który w tym braterskim związku jest raczej liderem, i dysponuje lepszymi od prezydenta argumentami konstytucyjnymi, by tę sytuację rozwiązać - powiedział
Zdaniem Rokity, pytanie dlaczego Jarosław Kaczyński przegrywa jest bardzo ciekawe, bo to sytuacja, gdy jeden z silniejszych i bardziej obiecujących polskich polityków, mając wszystkie instrumenty do rządzenia, ewidentnie sobie nie poradził. Ja będę podtrzymywał tezę, że Polską da się rządzić i Polacy chcą być dobrze rządzeni. Niestety przeżywamy rozczarowanie, bo okazało się, iż kolejny polityk, którego posądzaliśmy o to, że potrafi rządzić - nie potrafi. To jest smutne - powiedział.
Rokita sądzi, że kłopoty PiS i SLD z rozliczeniem finansowym i ewentualne pozbawienie ich dotacji na kolejne trzy lata, pozwolą zlikwidować dotacje państwowe dla partii politycznych. W jego ocenie takie finansowanie partii spowodowało degrengoladę sceny politycznej i politycznej debaty. Teraz jest to debata - wy nam klipem za 1 mln, to my wam za 1,5 mln zł - powiedział.