Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite: nie damy się Polakom
Nie damy się Polakom, a stosunki z Polską pozostaną takie, jakie są - powiedziała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite podczas spotkania z litewskim korpusem dyplomatycznym. Krytycznie wypowiedziała się też na temat Partnerstwa Wschodniego. Z projektu litewskiej ustawy wykreślono zapis umożliwiający umieszczanie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic i miejscowości w rejonach zwarcie zamieszkanych przez mniejszości narodowe.
17.07.2014 | aktual.: 17.07.2014 14:24
- Stosunki z Polską pozostaną takie, jakie są - powiedziała prezydent w środę, cytowana w czwartek przez litewski portal lrytas.lt. W ocenie Grybauskaite, stosunki litewsko-polskie "w zasadzie są dobre, szczególnie w dziedzinie obronności".
Prezydent ostrzegła jednak, że Litwa "nie da się Polakom, jeżeli Polacy w zamian za przyjaźń będą o coś prosili". - Litwa w ogóle nie będzie kupowała przyjaźni od nikogo za nic - podkreśliła prezydent.
Według Grybauskaite "znaczne ochłodzenie stosunków z Polską, którym zawadzają tkwiące w Sejmie projekty ustaw dotyczące pisowni nazwisk oraz podwójnego nazewnictwa ulic i miejscowości" to jeden z najważniejszych problemów obecnej polityki zagranicznej Litwy.
Z projektu litewskiej ustawy o mniejszościach narodowych wykreślono zapis umożliwiający umieszczanie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic i miejscowości w rejonach zwarcie zamieszkanych przez mniejszości narodowe. Litewski Sejm kończy dzisiaj przedłużoną wiosenną sesję i do omawiania projektu ustawy o mniejszościach narodowych powróci dopiero jesienią.
O tym, że tablic dwujęzycznych nie będzie, zapewnił premier Algirdas Butkeviczius po spotkaniu z frakcją konserwatystów. Szef rządu powiedział, że uzgodniono, iż tylko niektóre założenia całego projektu ustawy o mniejszościach narodowych będą mogły być przyjęte.
Na Litwie od wielu lat trwa spór o polskie tablice w miejscowościach zwarcie zamieszkanych przez Polaków. Sądy wymierzają kary za nieusunięcie takich tablic z domów prywatnych, ale Polacy nie ustępują i nadal walczą o swoje prawa. W rejonie solecznickim i wileńskim Polacy stanowią około 70 procent ogółu mieszkańców.
Grybauskaite nigdy wyraźnie nie przedstawiła swego stanowiska. Jest jednak stanowcza powtarzając, że "język litewski nie może być przedmiotem targu". - Litwa jest małym krajem i musi bronić swego języka i kultury - przekonuje prezydent cytowana przez portal lrytas.lt.
"Partnerstwo Wschodnie - kamień u szyi"
Podczas spotkania z korpusem dyplomatycznym Dalia Grybauskaite oświadczyła też, że "Partnerstwo Wschodnie jest niczym kamień młyński (u szyi), który przeszkadza w zbliżeniu Litwy do Skandynawii".
Mówiąc o Partnerstwie Wschodnim, prezydent tłumaczyła też, że za granicą musi bronić nie tylko stanowiska Litwy, lecz także wszystkich państw bałtyckich, gdyż "premierzy Łotwy i Estonii, którzy najczęściej reprezentują swoje kraje, boją się wypowiadać na te tematy, bo mają u siebie liczną rosyjską mniejszość narodową". Poza tym - kolejny problem polega na tym, że "liderzy państw bałtyckich nie znają języka angielskiego" - uważa litewska prezydent.