Potężny wybuch w Oslo
Eksplozja niedaleko biura primera
Ranni ludzie, dym, zniszczenia - zdjęcia z Oslo
Około 15.20 w Oslo w pobliżu budynków rządowych doszło do potężnego wybuchu. Co najmniej siedem osób nie żyje, ale liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. Premierowi Jensenowi Stoltenbergowi nic się nie stało – nie było go w biurze w momencie wybuchu (czytaj więcej)
.
(PAP, wp.pl / mp)
Zakrwawieni ludzie na ulicy
Według norweskich mediów, pod budynkiem rządowym znajduje się wrak spalonego samochodu. Niewykluczone, że to w nim mógł znajdować się ładunek wybuchowy. Świadkowie mówią jednak o kilku eksplozjach. Na razie jednak nikt nie przyznał się do ataku (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
Co najmniej siedem osób zginęło w wyniku eksplozji. BBC pisze o zakrwawionych ludziach leżących na ulicy. W miejscu wybuchu pojawiły się karetki i wozy strażackie (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
Na ulicy panuje chaos. Wszędzie widać kawałki szkła z okien zniszczonych przez wybuch. Policja zamknęła dla ruchu ulicę Akersgata i jej okolice (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
W tej samej okolicy, co budynki rządowe, znajduje się redakcja gazety "Verdens Gang", która dwa tygodnie temu otrzymała pogróżki. Spekuluje się, że to ona mogła być celem ataku (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
Nie ma pewności, gdzie dokładnie doszło do wybuchu, bo napływające informacje są nieprecyzyjne. Według różnych świadków, eksplozja nastąpiła w pobliżu ministerstwa finansów lub między siedzibą premiera a ministerstwem ds. ropy naftowej i energetyki (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
W wyniku eksplozji, którą było słychać w wielu dzielnicach Oslo, w oknach 17-kondygnacyjnego wieżowca oraz kilku pobliskich budynków wyleciały szyby. Wiele osób zostało ranionych przez szkło wypadające z okien (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
Policja potwierdziła, że przyczyną wybuchu była bomba. Według świadków było jednak kilka eksplozji samochodów-pułapek (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
Ratownicy przeszukują uszkodzone budynki, by pomóc rannym. Na razie nie jest znana dokładna liczba ofiar eksplozji, która wstrząsnęła Oslo. Według wstępnych informacji polskiego MSZ, nie ma wśród nich Polaków (czytaj więcej)
.
Zakrwawieni ludzie na ulicy
Policja obawia się wybuchu kolejnych bomb. Także na lotnisku Oslo-Gardermoen wprowadzono dodatkowe kontrole (czytaj więcej)
.