"PO ws. krzyża stosuje ubeckie metody!"
"Krzyż smoleński" został usunięty sprzed Pałacu Prezydenckiego. Symbol upamiętniający czas żałoby po tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem ok. godz. 8 został przeniesiony do kaplicy w Pałacu. Co na to członkowie rodzin ofiar katastrofy? – Władza PO stosuje ubeckie metody. Te działania kojarzą się z czasem stanu wojennego, pora też jest charakterystyczna, rano zawsze odbywały się zatrzymania – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym Przemysławie Gosiewskim, pośle PiS.
Bp Tadeusz Pieronek powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że jest zadowolony z tej decyzji. - To właściwy krok w zażegnaniu tego wszystkiego, czym mogła grozić eskalacja konfliktu, jakiego byliśmy świadkami przez ostatnie tygodnie - podkreślił.
Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym Przemysławie Gosiewskim, pośle PiS, nie jest zdziwiona, że krzyż w ten sposób zniknął sprzed Pałacu Prezydenckiego. - To pokazuje klasę tej władzy, a raczej jej brak. To działania jak z minionej epoki komunistycznej, tak władze w demokratycznym kraju nie powinny postępować – oburza się. - Władza PO stosuje ubeckie metody. Te działania kojarzą się z czasem stanu wojennego, pora też jest charakterystyczna, rano zawsze odbywały się zatrzymania – dodaje.
- Upamiętnienie ofiar katastrofy jest gigantycznym problemem dla PO, co zresztą z rozbrajającą szczerością przyznał szef kancelarii prezydenta. Władza boi się miejsca wskazanego przez naród, bo chodzi o punkt w centrum miasta, który może być uczęszczany. A krzyż pozostawiony w swoim miejscu, albo obelisk, w który byłby wkomponowany motyw krzyża nikomu by nie przeszkadzał – przekonuje Gosiewska.
Sprawy usunięcia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego nie chciała komentować Izabela Sariusz-Skąpska, córka tragicznie zmarłego prezesa Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich. - Trudno mi komentować to posunięcie, które ma charakter polityczny, ta kwestia mnie nie dotyczy – mówi Sariusz-Skąpska. Również Jakub Płażyński, syn Macieja Płażyńskiego, byłego wicemarszałka senatu nie chciał się wypowiadać na ten temat.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska