Pielęgniarka księżnej Kate popełniła samobójstwo

Ciało Jacinthy Saldanha znaleziono rano w mieszkaniu, które należało do szpitala i było używane jako pokoje pokoje gościnne dla personelu. Wezwano pogotowie, lekarzom nie udało się jednak jej uratować. O tragicznym zdarzeniu poinformowano już męża i dwójkę dzieci Jacinthy. Pochodząca z bristolu pielęgniarka pracowała w szpitalu im. Edwarda VII w Londynie od ponad czterech lat. Kierownictwo szpitala potwierdziło tragiczną informację. "Była wspaniałą pielęgniarką, szanowaną i bardzo popularną osobą" - głosi komunikat dyrekcji.

Także książę i księżna Cambridge wydali oświadczenie, w którym wyrazili "głęboki smutek" z powodu śmierci Jacinthy Saldanha i zapewnili, że łączą się w modlitwach z jej rodziną i przyjaciółmi.

Pierwsza ciąża księżnej Cambridge wywołała w Wielkiej Brytanii prawdziwą sensację medialną. Dziennikarze koczowali przed szpitalem, w którym przebywała księżna, ale dwójka australijskich dziennikarzy postanowiła pójść o krok dalej. Podając się za Elżbietę II i następcę tronu, księcia Walii Karola, zatelefonowali do szpitala, w którym przebywa ciężarna księżna Kate, i uzyskali informacje o jej stanie od osobistej pielęgniarki żony księcia Williama.

Mel Greig i Michael Christian, pracujący dla australijskiego radia 2DayFM, zostali połączeni z pielęgniarką księżnej Kate w szpitalu im. Edwarda VII w Londynie. Ta powiedziała im, że księżnej podano płyny, jej stan jest stabilny, a w nocy nie wydarzyło się nic szczególnego.

Nagranie to wykorzystali następnie w swoim radiowym programie. Szpital potwierdził, że rozmowa się odbyła, ale nazwał ją "niemądrą sztuczką".

Początkowo australijska para, naśladująca akcent i intonację monarchini oraz następcy tronu, zażądała, aby osobiście połączyć ją z Kate, oficjalnie księżną Cambridge, Catherine, ale pielęgniarka odparła, że ta śpi.

Filmik i zapis rozmowy australijskich dziennikarzy został już zdjęty ze strony radio 2DayFM.

Tymczasem księżna Kate już wyszła ze szpitala, zapewniając, że czuje się "dużo lepiej" i dziękując za zainteresowanie.