Msze św. od PiS w dniu wyborów - księża mają dylemat
Kandydaci PiS do sejmu i senatu chcą zamawiać w całej Polsce nabożeństwa w podzięce za beatyfikację Jana Pawła II. Ale tak, by księża odprawiali je w niedzielę wyborczą, podając nazwisko zamawiającego mszę polityka - pisze "Gazeta Wyborcza".
Precedens już jest: w ostatni piątek Jarosław Kaczyński zamówił taką mszę w Wadowicach. Proboszcz tamtejszej bazyliki zgodził się przed nabożeństwem poinformować wiernych, że to prezes PiS jest ofiarodawcą.
Państwowa Komisja Wyborcza uważa, że odczytywanie w dniu wyborów w kościołach nazwisk kandydatów zamawiających msze nie naruszy ciszy wyborczej. To będzie jedynie informacja dla wiernych o ofiarodawcy. Nie będzie więc miała kontekstu wyborczego.
- Jeśli ksiądz podejrzewa, że chodzi np. o promocję własnej osoby, to powinien zachować daleko idącą roztropność i powstrzymać się od informowania, kto za intencją stoi, uważa ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii.